Czy ja wiem? W takiej wojnie pozycyjnej to może i to trochę działa, jak nie masz amunicji do artylerii i do czołgów. W wojnie musisz mieć przewagę w ludziach i sprzęcie. Jak jej nie masz, to możesz się tylko bronić. Żeby go wypchnąć z zajętych terenów, musisz ruszyć z przewagą. A tak, to trwa tylko gotowanie żaby...
Druga tura bez Bonżura...