Hmm >;)) Czy nie mówić "staremu" to etyczne? >;)))
Babka tak z 50 sympatyczna :) i "w ogóle" znamy się ze 20 lat :) kawy i ciasto zawsze jest : Dzwoni żeby zajrzeć, no to nie ma sprawy >;PP No i jakiś pociotek grzebał w instalacjach i pochrzanił, ale to nic, zadzwonili jacyś obcy goście że coś się u niej "popsuło" a ona ich wpuściła. Nieznanych ludzi, kobitka wpuściła do domu, ci to rozwalili do końca, coś się do łapy przykleiło i uciekli >;)) Tylko oczami mrugałem jak wysłuchałem tej historii,na kamerach widać gęby, to jakieś pijusy ochlapusy patusy że aż strach i tylko dobrze że i jej krzywdy nie zrobili, od razu pytam czy wezwać policję, to babka w strachu, bo zamożni ale stary hmm dość apodyktyczny i chyba jej "ognia daje" to woli coś zapłacić niż słuchać do sądnego dnia >;)) No to ponaprawialiśmy zapłaciła i hmm mam rozminę bo facet tak 65-70 to przyzwoity gość choć dziewczynę "krótko trzyma" >;)) No ale takich nygusów do Chałupy wpuścić, to się w głowie nie mieści, żeby choć ktoś z rodziny był, co miałby oko, to jeszcze jakoś by było >;)) Nawet ten pociotek co porozkręcał, choć pewnie bym mu coś powiedział d o słuchu >;)))
Re: Hmm >;)) Czy nie mówić "staremu" to etyczne? >;)))
Andrzeju jak kobitka ma te 50 to powinna być ostrożna, bo życie uczy ostrożności >;)) Jeszcze jak widać po gębach że pijaki, to jak takich do chałupy wpuścić?
Re: Hmm >;)) Czy nie mówić "staremu" to etyczne? >;)))
Lothar. napisał/a
Andrzeju jak kobitka ma te 50 to powinna być ostrożna, bo życie uczy ostrożności >;)) Jeszcze jak widać po gębach że pijaki, to jak takich do chałupy wpuścić?