Lothar. napisał/a
Rano nakryłam męża jak wyjada jedzenie naszego kota... to nie pierwszy raz w tym tygodniu.
No to miałem szczęście bo moja kotka oprócz puszek i swojego suchego żarcia, niczego innego nie chciała

Z tą poprzednią musiałem się dzielić kurczakiem...
Druga tura bez Bonżura...