Dziś Michaliny i Piotra? >;P

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
40 wiadomości Opcje
12
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

michalina
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
Michasiu wszystkiego naj >;)) >;)*



Dzięki Wojtek:))*
Oj,powiem Ci,że dzień miałam bardzo ciężki.Od 2 dni mam ostry dyżur przy tacie,2 razy pogotowie w którym nawet lekarza nie ma ,jeżdżą chłopaki które nie mają żadnej dyspozycyjności.Niewiele mogli pomóc ale dziś nie miałam wyjścia.
Miałam wizyte online i dostał skierowanie natychmiast na chirurgię bo w nocy zwymiotował z krwią.
I zaczęła się jazda.
Sama w domu,biorę taxi po skierowanie.
Bardzo fajny facet taksówkarz,jak usłyszał,że transport możliwy dopiero po 16!!!(a była 9 rano dopiero i jak krwotok to trzeba szybko)to mi zaproponował,żepomoże.
Wszedł ze mną do domu,pomógł ubrac tatę,wyprowadził go do taksówki,no anioł.
Po drodze shaltowała nas policja i chcała wlepic mu mandat bo za szybko jechał ale pomachałam im skierowaniem z chirurgii,zobaczyli dziadka to nas puscili bez mandatu.
Pan taksówkarz pomógł mi zaprowadzic tatę na SOR i dopiero wtedy pojechał.No naprawdę,jak jakiś anioł stróż:))
Potem jazda na Sorze,ponad 5 godzin tam spędziłam.
Okazało się,że jest krwotok z górnych dróg  przewodu pokarmowego,stan stabilny ale poważny.
Wróciłam szybko do domu bo musiałam pzrygotowac poprzednie wypisy i leki bo brat miał podjechać po pracy i mielismy jechać do szpitala.
W tym samym czasie mąż i syn wrócili zmęczeni z pracy i jeszcze napatoczył się dobry kolega syna.
Kolega miał wolne i był pod wpływem,a przyleciał po pomoc|:dostał od ciotki jakąś obraczkę i sobie założył na palec i nie mógł zdjąć
Syn był zmączony i głodny więc jeszcze pomogłam koledze,wzięłam do łazienki by sobie namydlił dłoń i udało się sciągnąć tę obrączkę;)))
Za chwilę przyjechał brat i pojechaliśmy do taty.
Taki smutny ten wieczór,zawsze u niego siedzę z kolacją ,pogapimy się w tv,pogadamy a tu pusto,nawet koty to czują.
Ale dobrze,że się Wam mogłam wygadać chociaż...:)
Oje. Ale się porobiło. Nie lepiej było zadzwonić od razu na pogotowie? Przyjechaliby i musieliby tatę zabrać. Witaj Michalino.
Amigo,tak własnie jest.
Zawożą na Sor a tam 10 godzin w nocy siedzisz i czekasz.
Nigdy nie wiadomo,jak zareagują ,mogą miec w nosie ciężko chorego człowieka ,zanim się doczekasz na pomoc,badania itd.to wiesz.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
michalina napisał/a
Wenus napisał/a
Wszystkiego najlepszego Michalino, bo Piotra to raczej nie mamy na naszym skromnym forum? :)
Dzięki Wenus,tak naprawdę imie mam inne ale Wojtek twierdzi,że mój nick którego używam 15 lat ma duże znaczenie i składa mi życzenia w tym dniu;))
>;) to miła okoliczność >;P Mój nick nie obchodzi imienin w Polsce choć się zastanawiałem czy ktoś się domyśli że to 15 czerwca a wtedy jest więcej bardziej popularnych imion >;)   Abraham, Adelajda, Albertyna, Angelina, Benilda, Bernard, Dula, Edburga, Eutropia, Germana, Hezychiusz, Izolda, Jolanta, Leonida, Liba, Lotar, Oliwia, Placyda, Wisław, Wisława, Wit, Witold, Witolda i Witosław >;PP Masz bardzo sympatyczny nick Michalino :)
Aa,bo to wszystko  przrez tych Michałków;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Kochani,idę spać bo padłam,dobrej nocy:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

Amigoland
michalina napisał/a
Kochani,idę spać bo padłam,dobrej nocy:))
Dobranoc Michalino...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
michalina napisał/a
Wenus napisał/a
Wszystkiego najlepszego Michalino, bo Piotra to raczej nie mamy na naszym skromnym forum? :)
Dzięki Wenus,tak naprawdę imie mam inne ale Wojtek twierdzi,że mój nick którego używam 15 lat ma duże znaczenie i składa mi życzenia w tym dniu;))
>;) to miła okoliczność >;P Mój nick nie obchodzi imienin w Polsce choć się zastanawiałem czy ktoś się domyśli że to 15 czerwca a wtedy jest więcej bardziej popularnych imion >;)   Abraham, Adelajda, Albertyna, Angelina, Benilda, Bernard, Dula, Edburga, Eutropia, Germana, Hezychiusz, Izolda, Jolanta, Leonida, Liba, Lotar, Oliwia, Placyda, Wisław, Wisława, Wit, Witold, Witolda i Witosław >;PP Masz bardzo sympatyczny nick Michalino :)
Aa,bo to wszystko  przrez tych Michałków;))
To był taki żart Michalino i "michałki" to taki ukryty synonim biustu  >;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

Lothar.
PS.
Dobranoc Michalino >;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
W sumie to ma znaczenie, bo nadałaś go sobie sama.
Papieże też jak zostaną wybrani, to wybierają sobie nowe imię.
Myślę, że po tak długim czasie, to nawet identyfikujemy się z tymi wirtualnymi imionami (nickami) :) i gdziekolwiek napotkamy, to od razu zwracamy uwagę ;)

No to na te forumowe imieniny - czekoladki :)

 😘
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Oj,powiem Ci,że dzień miałam bardzo ciężki.Od 2 dni mam ostry dyżur przy tacie,2 razy pogotowie w którym nawet lekarza nie ma ,jeżdżą chłopaki które nie mają żadnej dyspozycyjności.Niewiele mogli pomóc ale dziś nie miałam wyjścia.
Miałam wizyte online i dostał skierowanie natychmiast na chirurgię bo w nocy zwymiotował z krwią.
I zaczęła się jazda.
Sama w domu,biorę taxi po skierowanie.
Bardzo fajny facet taksówkarz,jak usłyszał,że transport możliwy dopiero po 16!!!(a była 9 rano dopiero i jak krwotok to trzeba szybko)to mi zaproponował,żepomoże.
Wszedł ze mną do domu,pomógł ubrac tatę,wyprowadził go do taksówki,no anioł.
Po drodze shaltowała nas policja i chcała wlepic mu mandat bo za szybko jechał ale pomachałam im skierowaniem z chirurgii,zobaczyli dziadka to nas puscili bez mandatu.
Pan taksówkarz pomógł mi zaprowadzic tatę na SOR i dopiero wtedy pojechał.No naprawdę,jak jakiś anioł stróż:))
Potem jazda na Sorze,ponad 5 godzin tam spędziłam.
Okazało się,że jest krwotok z górnych dróg  przewodu pokarmowego,stan stabilny ale poważny.
Wróciłam szybko do domu bo musiałam pzrygotowac poprzednie wypisy i leki bo brat miał podjechać po pracy i mielismy jechać do szpitala.
W tym samym czasie mąż i syn wrócili zmęczeni z pracy i jeszcze napatoczył się dobry kolega syna.
Kolega miał wolne i był pod wpływem,a przyleciał po pomoc|:dostał od ciotki jakąś obraczkę i sobie założył na palec i nie mógł zdjąć
Syn był zmączony i głodny więc jeszcze pomogłam koledze,wzięłam do łazienki by sobie namydlił dłoń i udało się sciągnąć tę obrączkę;)))
Za chwilę przyjechał brat i pojechaliśmy do taty.
Taki smutny ten wieczór,zawsze u niego siedzę z kolacją ,pogapimy się w tv,pogadamy a tu pusto,nawet koty to czują.
Ale dobrze,że się Wam mogłam wygadać chociaż...:)
 Oby wrócił do zdrowia Michalinko.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

michalina
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Wszystkiego najlepszego Michalina. To też twoje imię, z resztą sama je wybrałaś he he

dzięki Ewa:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
michalina napisał/a
Oj,powiem Ci,że dzień miałam bardzo ciężki.Od 2 dni mam ostry dyżur przy tacie,2 razy pogotowie w którym nawet lekarza nie ma ,jeżdżą chłopaki które nie mają żadnej dyspozycyjności.Niewiele mogli pomóc ale dziś nie miałam wyjścia.
Miałam wizyte online i dostał skierowanie natychmiast na chirurgię bo w nocy zwymiotował z krwią.
I zaczęła się jazda.
Sama w domu,biorę taxi po skierowanie.
Bardzo fajny facet taksówkarz,jak usłyszał,że transport możliwy dopiero po 16!!!(a była 9 rano dopiero i jak krwotok to trzeba szybko)to mi zaproponował,żepomoże.
Wszedł ze mną do domu,pomógł ubrac tatę,wyprowadził go do taksówki,no anioł.
Po drodze shaltowała nas policja i chcała wlepic mu mandat bo za szybko jechał ale pomachałam im skierowaniem z chirurgii,zobaczyli dziadka to nas puscili bez mandatu.
Pan taksówkarz pomógł mi zaprowadzic tatę na SOR i dopiero wtedy pojechał.No naprawdę,jak jakiś anioł stróż:))
Potem jazda na Sorze,ponad 5 godzin tam spędziłam.
Okazało się,że jest krwotok z górnych dróg  przewodu pokarmowego,stan stabilny ale poważny.
Wróciłam szybko do domu bo musiałam pzrygotowac poprzednie wypisy i leki bo brat miał podjechać po pracy i mielismy jechać do szpitala.
W tym samym czasie mąż i syn wrócili zmęczeni z pracy i jeszcze napatoczył się dobry kolega syna.
Kolega miał wolne i był pod wpływem,a przyleciał po pomoc|:dostał od ciotki jakąś obraczkę i sobie założył na palec i nie mógł zdjąć
Syn był zmączony i głodny więc jeszcze pomogłam koledze,wzięłam do łazienki by sobie namydlił dłoń i udało się sciągnąć tę obrączkę;)))
Za chwilę przyjechał brat i pojechaliśmy do taty.
Taki smutny ten wieczór,zawsze u niego siedzę z kolacją ,pogapimy się w tv,pogadamy a tu pusto,nawet koty to czują.
Ale dobrze,że się Wam mogłam wygadać chociaż...:)
 Oby wrócił do zdrowia Michalinko.
Hej Sarenko,ciężko będzie.
Krwawienie było z przełyku,załozyli mu takiego klipsa i od wczoraj może jeść kleiki.
Niestety jest b.słaby.\Leży na chirurgii podpiety do aparatury monitorującej serce.
Wczoraj trochę skoczyły troponiny,wezwali kardiologa,przyszedł ale nie uwierzysz:zamiast tate to zbadał innego pacjenta!!
Stan jest ciężki ale stabilny,tak mówią.
Nie mogę patrzec jak z chpodzącego,samodzielnego człowieka robia rosline,szprycuja pewnie uspokajaczami,wczoraj podaczas wizyty cały czas przysypiał ....
Nawet go nie mogę zdjąć z łóżka bo jest podpiety do monitora.
Taka byłam zła,że po tym co nawywijał trzeba mi się nim zająć a teraz to mi go tak szkoda,że sobie popłaczę czasem.
Zzobaczymy co będzie.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
W sumie to ma znaczenie, bo nadałaś go sobie sama.
Papieże też jak zostaną wybrani, to wybierają sobie nowe imię.
Myślę, że po tak długim czasie, to nawet identyfikujemy się z tymi wirtualnymi imionami (nickami) :) i gdziekolwiek napotkamy, to od razu zwracamy uwagę ;)

No to na te forumowe imieniny - czekoladki :)

 😘
dziękuję Sarenko:))**
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
michalina napisał/a
Oj,powiem Ci,że dzień miałam bardzo ciężki.Od 2 dni mam ostry dyżur przy tacie,2 razy pogotowie w którym nawet lekarza nie ma ,jeżdżą chłopaki które nie mają żadnej dyspozycyjności.Niewiele mogli pomóc ale dziś nie miałam wyjścia.
Miałam wizyte online i dostał skierowanie natychmiast na chirurgię bo w nocy zwymiotował z krwią.
I zaczęła się jazda.
Sama w domu,biorę taxi po skierowanie.
Bardzo fajny facet taksówkarz,jak usłyszał,że transport możliwy dopiero po 16!!!(a była 9 rano dopiero i jak krwotok to trzeba szybko)to mi zaproponował,żepomoże.
Wszedł ze mną do domu,pomógł ubrac tatę,wyprowadził go do taksówki,no anioł.
Po drodze shaltowała nas policja i chcała wlepic mu mandat bo za szybko jechał ale pomachałam im skierowaniem z chirurgii,zobaczyli dziadka to nas puscili bez mandatu.
Pan taksówkarz pomógł mi zaprowadzic tatę na SOR i dopiero wtedy pojechał.No naprawdę,jak jakiś anioł stróż:))
Potem jazda na Sorze,ponad 5 godzin tam spędziłam.
Okazało się,że jest krwotok z górnych dróg  przewodu pokarmowego,stan stabilny ale poważny.
Wróciłam szybko do domu bo musiałam pzrygotowac poprzednie wypisy i leki bo brat miał podjechać po pracy i mielismy jechać do szpitala.
W tym samym czasie mąż i syn wrócili zmęczeni z pracy i jeszcze napatoczył się dobry kolega syna.
Kolega miał wolne i był pod wpływem,a przyleciał po pomoc|:dostał od ciotki jakąś obraczkę i sobie założył na palec i nie mógł zdjąć
Syn był zmączony i głodny więc jeszcze pomogłam koledze,wzięłam do łazienki by sobie namydlił dłoń i udało się sciągnąć tę obrączkę;)))
Za chwilę przyjechał brat i pojechaliśmy do taty.
Taki smutny ten wieczór,zawsze u niego siedzę z kolacją ,pogapimy się w tv,pogadamy a tu pusto,nawet koty to czują.
Ale dobrze,że się Wam mogłam wygadać chociaż...:)
 Oby wrócił do zdrowia Michalinko.
Hej Sarenko,ciężko będzie.
Krwawienie było z przełyku,załozyli mu takiego klipsa i od wczoraj może jeść kleiki.
Niestety jest b.słaby.\Leży na chirurgii podpiety do aparatury monitorującej serce.
Wczoraj trochę skoczyły troponiny,wezwali kardiologa,przyszedł ale nie uwierzysz:zamiast tate to zbadał innego pacjenta!!
Stan jest ciężki ale stabilny,tak mówią.
Nie mogę patrzec jak z chpodzącego,samodzielnego człowieka robia rosline,szprycuja pewnie uspokajaczami,wczoraj podaczas wizyty cały czas przysypiał ....
Nawet go nie mogę zdjąć z łóżka bo jest podpiety do monitora.
Taka byłam zła,że po tym co nawywijał trzeba mi się nim zająć a teraz to mi go tak szkoda,że sobie popłaczę czasem.
Zzobaczymy co będzie.
Czy ojciec zjadł coś, w czym było coś ostrego? Bo i tak się zdarza. Czy po prostu miał tam jakiś wrzód, który pękł. Są jeszcze żylaki przewodu pokarmowego, o których normalny człowiek nie ma zielonego pojęcia. Że coś takiego w ogóle jest...Witaj Michalino...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
michalina napisał/a
Oj,powiem Ci,że dzień miałam bardzo ciężki.Od 2 dni mam ostry dyżur przy tacie,2 razy pogotowie w którym nawet lekarza nie ma ,jeżdżą chłopaki które nie mają żadnej dyspozycyjności.Niewiele mogli pomóc ale dziś nie miałam wyjścia.
Miałam wizyte online i dostał skierowanie natychmiast na chirurgię bo w nocy zwymiotował z krwią.
I zaczęła się jazda.
Sama w domu,biorę taxi po skierowanie.
Bardzo fajny facet taksówkarz,jak usłyszał,że transport możliwy dopiero po 16!!!(a była 9 rano dopiero i jak krwotok to trzeba szybko)to mi zaproponował,żepomoże.
Wszedł ze mną do domu,pomógł ubrac tatę,wyprowadził go do taksówki,no anioł.
Po drodze shaltowała nas policja i chcała wlepic mu mandat bo za szybko jechał ale pomachałam im skierowaniem z chirurgii,zobaczyli dziadka to nas puscili bez mandatu.
Pan taksówkarz pomógł mi zaprowadzic tatę na SOR i dopiero wtedy pojechał.No naprawdę,jak jakiś anioł stróż:))
Potem jazda na Sorze,ponad 5 godzin tam spędziłam.
Okazało się,że jest krwotok z górnych dróg  przewodu pokarmowego,stan stabilny ale poważny.
Wróciłam szybko do domu bo musiałam pzrygotowac poprzednie wypisy i leki bo brat miał podjechać po pracy i mielismy jechać do szpitala.
W tym samym czasie mąż i syn wrócili zmęczeni z pracy i jeszcze napatoczył się dobry kolega syna.
Kolega miał wolne i był pod wpływem,a przyleciał po pomoc|:dostał od ciotki jakąś obraczkę i sobie założył na palec i nie mógł zdjąć
Syn był zmączony i głodny więc jeszcze pomogłam koledze,wzięłam do łazienki by sobie namydlił dłoń i udało się sciągnąć tę obrączkę;)))
Za chwilę przyjechał brat i pojechaliśmy do taty.
Taki smutny ten wieczór,zawsze u niego siedzę z kolacją ,pogapimy się w tv,pogadamy a tu pusto,nawet koty to czują.
Ale dobrze,że się Wam mogłam wygadać chociaż...:)
 Oby wrócił do zdrowia Michalinko.
Hej Sarenko,ciężko będzie.
Krwawienie było z przełyku,załozyli mu takiego klipsa i od wczoraj może jeść kleiki.
Niestety jest b.słaby.\Leży na chirurgii podpiety do aparatury monitorującej serce.
Wczoraj trochę skoczyły troponiny,wezwali kardiologa,przyszedł ale nie uwierzysz:zamiast tate to zbadał innego pacjenta!!
Stan jest ciężki ale stabilny,tak mówią.
Nie mogę patrzec jak z chpodzącego,samodzielnego człowieka robia rosline,szprycuja pewnie uspokajaczami,wczoraj podaczas wizyty cały czas przysypiał ....
Nawet go nie mogę zdjąć z łóżka bo jest podpiety do monitora.
Taka byłam zła,że po tym co nawywijał trzeba mi się nim zająć a teraz to mi go tak szkoda,że sobie popłaczę czasem.
Zzobaczymy co będzie.
Ech, lekarze , lekarze, pewnie zajęty był flirtem z jakąś ładną pielęgniarką i co innego miał w głowie, hehehe.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
michalina napisał/a
Oj,powiem Ci,że dzień miałam bardzo ciężki.Od 2 dni mam ostry dyżur przy tacie,2 razy pogotowie w którym nawet lekarza nie ma ,jeżdżą chłopaki które nie mają żadnej dyspozycyjności.Niewiele mogli pomóc ale dziś nie miałam wyjścia.
Miałam wizyte online i dostał skierowanie natychmiast na chirurgię bo w nocy zwymiotował z krwią.
I zaczęła się jazda.
Sama w domu,biorę taxi po skierowanie.
Bardzo fajny facet taksówkarz,jak usłyszał,że transport możliwy dopiero po 16!!!(a była 9 rano dopiero i jak krwotok to trzeba szybko)to mi zaproponował,żepomoże.
Wszedł ze mną do domu,pomógł ubrac tatę,wyprowadził go do taksówki,no anioł.
Po drodze shaltowała nas policja i chcała wlepic mu mandat bo za szybko jechał ale pomachałam im skierowaniem z chirurgii,zobaczyli dziadka to nas puscili bez mandatu.
Pan taksówkarz pomógł mi zaprowadzic tatę na SOR i dopiero wtedy pojechał.No naprawdę,jak jakiś anioł stróż:))
Potem jazda na Sorze,ponad 5 godzin tam spędziłam.
Okazało się,że jest krwotok z górnych dróg  przewodu pokarmowego,stan stabilny ale poważny.
Wróciłam szybko do domu bo musiałam pzrygotowac poprzednie wypisy i leki bo brat miał podjechać po pracy i mielismy jechać do szpitala.
W tym samym czasie mąż i syn wrócili zmęczeni z pracy i jeszcze napatoczył się dobry kolega syna.
Kolega miał wolne i był pod wpływem,a przyleciał po pomoc|:dostał od ciotki jakąś obraczkę i sobie założył na palec i nie mógł zdjąć
Syn był zmączony i głodny więc jeszcze pomogłam koledze,wzięłam do łazienki by sobie namydlił dłoń i udało się sciągnąć tę obrączkę;)))
Za chwilę przyjechał brat i pojechaliśmy do taty.
Taki smutny ten wieczór,zawsze u niego siedzę z kolacją ,pogapimy się w tv,pogadamy a tu pusto,nawet koty to czują.
Ale dobrze,że się Wam mogłam wygadać chociaż...:)
 Oby wrócił do zdrowia Michalinko.
Hej Sarenko,ciężko będzie.
Krwawienie było z przełyku,załozyli mu takiego klipsa i od wczoraj może jeść kleiki.
Niestety jest b.słaby.\Leży na chirurgii podpiety do aparatury monitorującej serce.
Wczoraj trochę skoczyły troponiny,wezwali kardiologa,przyszedł ale nie uwierzysz:zamiast tate to zbadał innego pacjenta!!
Stan jest ciężki ale stabilny,tak mówią.
Nie mogę patrzec jak z chpodzącego,samodzielnego człowieka robia rosline,szprycuja pewnie uspokajaczami,wczoraj podaczas wizyty cały czas przysypiał ....
Nawet go nie mogę zdjąć z łóżka bo jest podpiety do monitora.
Taka byłam zła,że po tym co nawywijał trzeba mi się nim zająć a teraz to mi go tak szkoda,że sobie popłaczę czasem.
Zzobaczymy co będzie.
Czy ojciec zjadł coś, w czym było coś ostrego? Bo i tak się zdarza. Czy po prostu miał tam jakiś wrzód, który pękł. Są jeszcze żylaki przewodu pokarmowego, o których normalny człowiek nie ma zielonego pojęcia. Że coś takiego w ogóle jest...Witaj Michalino...
Nie Amigo,moim zdanie dostał  niestrawności bo lubi sobie pojeść i prawdopodobnie mu się to stało od wymiotowania.
To ma jakąś nazwę ale zapomniałam,równie dobrze mogło mu peknąć z wysiłku.
Tam w przełyku sa jakieś nadwyrężone niteczki,np.u alkoholików.

"Częste lub bardzo obfite wymioty mogą spowodować podłużne pęknięcie błony śluzowej przełyku, a nawet żołądka. W takiej sytuacji dochodzi do wystąpienia zespołu Mallory'ego-Weissa. Bardzo często rozwija się on u osób nadużywających alkoholu lub chorych, u których pojawiają się bardzo gwałtowne wymioty (np. u pacjentów po chemioterapii)."
Samo w sobie to peknięcie nie miałoby może aż takich skutków ale to serce mnie niepokoi.
Wiesz,cukrzyca,wstawiona zastawka,samoistne nadciśnienie-to są czynniki ryzyka u taty.



Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
michalina napisał/a
Oj,powiem Ci,że dzień miałam bardzo ciężki.Od 2 dni mam ostry dyżur przy tacie,2 razy pogotowie w którym nawet lekarza nie ma ,jeżdżą chłopaki które nie mają żadnej dyspozycyjności.Niewiele mogli pomóc ale dziś nie miałam wyjścia.
Miałam wizyte online i dostał skierowanie natychmiast na chirurgię bo w nocy zwymiotował z krwią.
I zaczęła się jazda.
Sama w domu,biorę taxi po skierowanie.
Bardzo fajny facet taksówkarz,jak usłyszał,że transport możliwy dopiero po 16!!!(a była 9 rano dopiero i jak krwotok to trzeba szybko)to mi zaproponował,żepomoże.
Wszedł ze mną do domu,pomógł ubrac tatę,wyprowadził go do taksówki,no anioł.
Po drodze shaltowała nas policja i chcała wlepic mu mandat bo za szybko jechał ale pomachałam im skierowaniem z chirurgii,zobaczyli dziadka to nas puscili bez mandatu.
Pan taksówkarz pomógł mi zaprowadzic tatę na SOR i dopiero wtedy pojechał.No naprawdę,jak jakiś anioł stróż:))
Potem jazda na Sorze,ponad 5 godzin tam spędziłam.
Okazało się,że jest krwotok z górnych dróg  przewodu pokarmowego,stan stabilny ale poważny.
Wróciłam szybko do domu bo musiałam pzrygotowac poprzednie wypisy i leki bo brat miał podjechać po pracy i mielismy jechać do szpitala.
W tym samym czasie mąż i syn wrócili zmęczeni z pracy i jeszcze napatoczył się dobry kolega syna.
Kolega miał wolne i był pod wpływem,a przyleciał po pomoc|:dostał od ciotki jakąś obraczkę i sobie założył na palec i nie mógł zdjąć
Syn był zmączony i głodny więc jeszcze pomogłam koledze,wzięłam do łazienki by sobie namydlił dłoń i udało się sciągnąć tę obrączkę;)))
Za chwilę przyjechał brat i pojechaliśmy do taty.
Taki smutny ten wieczór,zawsze u niego siedzę z kolacją ,pogapimy się w tv,pogadamy a tu pusto,nawet koty to czują.
Ale dobrze,że się Wam mogłam wygadać chociaż...:)
 Oby wrócił do zdrowia Michalinko.
Hej Sarenko,ciężko będzie.
Krwawienie było z przełyku,załozyli mu takiego klipsa i od wczoraj może jeść kleiki.
Niestety jest b.słaby.\Leży na chirurgii podpiety do aparatury monitorującej serce.
Wczoraj trochę skoczyły troponiny,wezwali kardiologa,przyszedł ale nie uwierzysz:zamiast tate to zbadał innego pacjenta!!
Stan jest ciężki ale stabilny,tak mówią.
Nie mogę patrzec jak z chpodzącego,samodzielnego człowieka robia rosline,szprycuja pewnie uspokajaczami,wczoraj podaczas wizyty cały czas przysypiał ....
Nawet go nie mogę zdjąć z łóżka bo jest podpiety do monitora.
Taka byłam zła,że po tym co nawywijał trzeba mi się nim zająć a teraz to mi go tak szkoda,że sobie popłaczę czasem.
Zzobaczymy co będzie.
Ech, lekarze , lekarze, pewnie zajęty był flirtem z jakąś ładną pielęgniarką i co innego miał w głowie, hehehe.
Kto go tam wie;)
A może ciągnął trzecią dobe dyżuru i zapomniał jak się nazywa.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
michalina napisał/a
Oj,powiem Ci,że dzień miałam bardzo ciężki.Od 2 dni mam ostry dyżur przy tacie,2 razy pogotowie w którym nawet lekarza nie ma ,jeżdżą chłopaki które nie mają żadnej dyspozycyjności.Niewiele mogli pomóc ale dziś nie miałam wyjścia.
Miałam wizyte online i dostał skierowanie natychmiast na chirurgię bo w nocy zwymiotował z krwią.
I zaczęła się jazda.
Sama w domu,biorę taxi po skierowanie.
Bardzo fajny facet taksówkarz,jak usłyszał,że transport możliwy dopiero po 16!!!(a była 9 rano dopiero i jak krwotok to trzeba szybko)to mi zaproponował,żepomoże.
Wszedł ze mną do domu,pomógł ubrac tatę,wyprowadził go do taksówki,no anioł.
Po drodze shaltowała nas policja i chcała wlepic mu mandat bo za szybko jechał ale pomachałam im skierowaniem z chirurgii,zobaczyli dziadka to nas puscili bez mandatu.
Pan taksówkarz pomógł mi zaprowadzic tatę na SOR i dopiero wtedy pojechał.No naprawdę,jak jakiś anioł stróż:))
Potem jazda na Sorze,ponad 5 godzin tam spędziłam.
Okazało się,że jest krwotok z górnych dróg  przewodu pokarmowego,stan stabilny ale poważny.
Wróciłam szybko do domu bo musiałam pzrygotowac poprzednie wypisy i leki bo brat miał podjechać po pracy i mielismy jechać do szpitala.
W tym samym czasie mąż i syn wrócili zmęczeni z pracy i jeszcze napatoczył się dobry kolega syna.
Kolega miał wolne i był pod wpływem,a przyleciał po pomoc|:dostał od ciotki jakąś obraczkę i sobie założył na palec i nie mógł zdjąć
Syn był zmączony i głodny więc jeszcze pomogłam koledze,wzięłam do łazienki by sobie namydlił dłoń i udało się sciągnąć tę obrączkę;)))
Za chwilę przyjechał brat i pojechaliśmy do taty.
Taki smutny ten wieczór,zawsze u niego siedzę z kolacją ,pogapimy się w tv,pogadamy a tu pusto,nawet koty to czują.
Ale dobrze,że się Wam mogłam wygadać chociaż...:)
 Oby wrócił do zdrowia Michalinko.
Hej Sarenko,ciężko będzie.
Krwawienie było z przełyku,załozyli mu takiego klipsa i od wczoraj może jeść kleiki.
Niestety jest b.słaby.\Leży na chirurgii podpiety do aparatury monitorującej serce.
Wczoraj trochę skoczyły troponiny,wezwali kardiologa,przyszedł ale nie uwierzysz:zamiast tate to zbadał innego pacjenta!!
Stan jest ciężki ale stabilny,tak mówią.
Nie mogę patrzec jak z chpodzącego,samodzielnego człowieka robia rosline,szprycuja pewnie uspokajaczami,wczoraj podaczas wizyty cały czas przysypiał ....
Nawet go nie mogę zdjąć z łóżka bo jest podpiety do monitora.
Taka byłam zła,że po tym co nawywijał trzeba mi się nim zająć a teraz to mi go tak szkoda,że sobie popłaczę czasem.
Zzobaczymy co będzie.
Czy ojciec zjadł coś, w czym było coś ostrego? Bo i tak się zdarza. Czy po prostu miał tam jakiś wrzód, który pękł. Są jeszcze żylaki przewodu pokarmowego, o których normalny człowiek nie ma zielonego pojęcia. Że coś takiego w ogóle jest...Witaj Michalino...
Nie Amigo,moim zdanie dostał  niestrawności bo lubi sobie pojeść i prawdopodobnie mu się to stało od wymiotowania.
To ma jakąś nazwę ale zapomniałam,równie dobrze mogło mu peknąć z wysiłku.
Tam w przełyku sa jakieś nadwyrężone niteczki,np.u alkoholików.

"Częste lub bardzo obfite wymioty mogą spowodować podłużne pęknięcie błony śluzowej przełyku, a nawet żołądka. W takiej sytuacji dochodzi do wystąpienia zespołu Mallory'ego-Weissa. Bardzo często rozwija się on u osób nadużywających alkoholu lub chorych, u których pojawiają się bardzo gwałtowne wymioty (np. u pacjentów po chemioterapii)."
Samo w sobie to peknięcie nie miałoby może aż takich skutków ale to serce mnie niepokoi.
Wiesz,cukrzyca,wstawiona zastawka,samoistne nadciśnienie-to są czynniki ryzyka u taty.
Chyba ruflux , czy coś takiego...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

Amigoland
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

michalina
Amigo,nie dokładnie refluks ale pewnie ma związek.
Tata mógł juz mieć nadszarpnięty ten przełyk ,przyszedł moment i pękło.
Jak powszechnie wiadomo co złego często robi się nagle.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dziś Michaliny i Piotra? >;P

Amigoland
michalina napisał/a
Amigo,nie dokładnie refluks ale pewnie ma związek.
Tata mógł juz mieć nadszarpnięty ten przełyk ,przyszedł moment i pękło.
Jak powszechnie wiadomo co złego często robi się nagle.
No niestety. Wiem coś o tym...Miejmy nadzieję że wszystko skończy się pomyślnie...
Druga tura bez Bonżura...
12