Re: Do konisia nie podchodzi się od tyłu, bez wyjątków.
Ludzie z miasta często uważają zwierzęta za przedmioty. A zwierzaki "znają się na ludziach" i zwyczajnie nie każdego lubią. Zobacz Andrzeju że koniś najpierw spojrzał zanim przywalił. Trzeba się przyjaźnić a nie lecieć z łapami, najpierw łagodnie mówić, dać kawałek jabłuszka, albo marchewki, żeby przełamać lody, wyszczotkować >;))