Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
16 wiadomości Opcje
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Lothar.
Nigdy ręki nie podniosłem, czy nie można inaczej?

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Amigoland
No to w Turcji leją aż furczy, hehehe.
Cześć Wojtek.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Amigoland
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Nowoczesna Europa, jak zwykle przed nami he he he
Nie wiem na ile te dane są aktualne, bo tutaj słyszałem w radio, że w tym roku gwałtownie wzrosła przemoc domowa, przynajmniej w Niemczech...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Cześć Andrzeju, a dlaczego Litwa?

 Nowe prawo na Litwie

    Drukuj
    Email

    Ewa Gedris

Niebieska Linia 1/2012

Wyniki badań Eurobarometru w 2010 r. pokazały, że 50 proc. kobiet na Litwie doświadcza przemocy w najbliższym otoczeniu. To jest największy wskaźnik w całej Unii Europejskiej. Zdaniem Jūraté Šeduikiené, kierowniczki Centrum Informacyjnego Kobiet, jedynie 10-11 proc. kobiet doświadczających przemocy decyduje się zwrócić z prośbą o pomoc do policji.
Przerażające statystyki

Na Litwie co roku na skutek przemocy w najbliższym otoczeniu ginie średnio ok. 20 kobiet. W 2010 r. zmarło 26 zakatowanych kobiet. Ofiarami przemocy są również dzieci. Nierzadko po tym, gdy stają się świadkami morderstwa jednego z rodziców przez drugiego, same odbierają sobie życie. Po miesiącu, odkąd weszła w życie Ustawa o Przeciwdziałaniu Przemocy w Najbliższym Otoczeniu1, która „rozwiązała ręce" funkcjonariuszom policji w walce z przemocą, od nadmiaru pracy tych „rąk" brakuje. W ciągu 4 tygodni zarejestrowano ok. 3,5 tys. zawiadomień o przemocy w rodzinie i wszczęto blisko 1,2 tys. postępowań dowodowych. Do 15 grudnia 2011 r. przemoc w rodzinie nie była przestępstwem. Osobę dopuszczającą się przemocy karano jedynie wtedy, kiedy funkcjonariusze policji rejestrowali poważne naruszenia zdrowia albo zgon ofiary. Natomiast wszystkie pozostałe rezultaty działania sprawcy stanowiły prywatną sprawę rodziny.

Zgodnie z nową ustawą z 15 grudnia 2011 r., proces karny zostaje wszczęty bez względu na to, czy wpłynie pisemna skarga ofiary przemocy. Obecnie wystarczy, że funkcjonariusze policji zarejestrują fakt przemocy i osoba dopuszczająca się przemocy zostaje odizolowana od ofiary w trakcie interwencji, sprawa od razu trafia do sądu i sędzia wydaje orzeczenie. Według danych Departamentu Policji przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, od 15 grudnia 2011 r. do 16 stycznia bieżącego roku zarejestrowano 3 483 zawiadomienia o przemocy w rodzinie, wszczęto 1 149 postępowań dowodowych. W 2010 r. zarejestrowano ogółem 42 714 takich zawiadomień, a wszczęto jedynie 614 postępowań dowodowych. Ogromny wzrost liczby postępowań dowodowych zawdzięczamy wprowadzonej ustawie.

- W komisariacie mamy 7 specjalistów, którzy pracują nad sprawami karnymi dotyczącymi przemocy w rodzinie. Na każdym posterunku rejonu wileńskiego mamy po dwóch tak zwanych „rodzinnych" funkcjonariuszy, którzy osobę dopuszczającą się przemocy odizolowują podczas interwencji od jej ofiary oraz kontrolują, aby do orzeczenia sądu do niej się nie zbliżała. Ustawa rozwiązała nam ręce w walce z przemocą w rodzinie, jednak zwiększyła nakład pracy, do której tych rąk już brakuje - mówi Józef Kuźmicki, kierownik Komisariatu Policji Rejonu Wileńskiego Głównego Komisariatu Policji Powiatu Wileńskiego. W ciągu niecałych 4 tygodni zebrało się aż 40 spraw karnych dotyczących przemocy w rodzinie, które mają trafić w ciągu 15 dni do sądu. Zdaniem Kuźmickiego, aby zmniejszyć przeciążenie pracą, potrzeba jeszcze ok. 10 funkcjonariuszy.

Na terytorium powiatu wileńskiego po 3 tygodniach obowiązywania nowej ustawy wszczęto 31 postępowań dowodowych w sprawie przemocy w rodzinie. W tym 13 w sprawie grożenia zabiciem lub poważnym uszkodzeniem zdrowia, 1 8 zaś za spowodowanie bólu fizycznego lub nieznacznego uszczerbku na zdrowiu. Wykryto również 6 przypadków kłamliwego powiadomienia o przemocy w najbliższym otoczeniu. Za niezgodne z prawdą powiadomienia osoby te będą musiały odpowiedzieć zgodnie z litewskim Kodeksem Naruszenia Prawa Administracyjnego. Grozi im grzywna w wysokości od 300 do 600 litów2 lub areszt administracyjny do 30 dni.
Zalety nowej ustawy

- Jeszcze za wcześnie, aby mówić o zaletach i wadach nowej ustawy. Przed ustawąwiększość spraw o stosowanie przemocy w rodzinie nigdy nie kończyła się w sądzie. Bez pisemnej skargi ofiary nie można było wszcząćśledztwa. Dzisiaj sprawca jest natychmiast odizolowany od ofiary. Dzięki ustawie przemoc domowąuznaje się za przestępstwo, a nie sprawęprywatną czy rodzinną - wyjaśnia Kuźmicki.

- Obecnie większość spraw dotyczących przemocy w rodzinie jest na etapie rozpatrywania w sądzie. Jedynie w 9 przypadkach znamy już decyzjęsądu, 8 spraw obecnie jest w prokuraturze. Około 6 osób po odbyciu kary już wróciło do rodzin, czyli swoich ofiar. Otrzymaliśmy tylko jedno powtórne zawiadomienie o przemocy w jednej z tych rodzin. Sprawa może toczyć się w sądzie do miesiąca... - dodaje rozmówca.

Zdaniem funkcjonariuszy policji ustawa będzie skuteczna, jeżeli zacznie zmniejszać się liczba zawiadomień o przemocy w najbliższym otoczeniu.

Krystyna Malinowska, specjalistka ds. rodzin i ryzyka socjalnego w Oddziale Ochrony Praw Dziecka w samorządzie rejonu wileńskiego, w rozmowie z „Kurierem" stwierdziła, że rzecznicy praw dziecka nową ustawę odbierają jako jedno z narzędzi w walce z przemocą w rodzinie.

- Widoczne sąwyniki pracy prewencyjnej. Obecnie pracownicy socjalni, odwiedzając rodziny problematyczne, informująo wejściu w życie nowej ustawy, zgodnie z którąofiara nie musi pisać skarg, w każdej sytuacji państwo będzie jąchroniło. Ofiary nie musząbać się sprawcy, który po kilku godzinach wróci z aresztu. Obecnie prokurator powinien wszcząćśledztwo, a sędzia będzie mógł wydaćorzeczenie o odizolowaniu sprawcy od ofiary. Zdaniem pracowników socjalnych być może w nieznacznym stopniu wpłynie to na zmniejszenie skali zjawiska, jednak otrzymana informacja zmienia myślenie samych sprawców - mówi specjalistka ds. rodzin i ryzyka socjalnego.

Zgodnie z danymi Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej, w ostatnich miesiącach 2011 r. na Litwie zarejestrowano 10 452 rodzin ryzyka socjalnego. Jak poinformowała Lina Burbaite, rzecznik prasowy ministerstwa, nie są prowadzone ewidencje, które pokazałyby, ile z tych rodzin boryka się z problemem alkoholizmu. Zdaniem pracowników socjalnych, to właśnie alkohol ma duży wpływ na przemoc w rodzinie.

- W rejonie wileńskim mamy 314 rodzin ryzyka socjalnego. Wszystkie zostały wciągnięte na nasze listy z powodu nadużywania alkoholu oraz problemów, jakie nałóg za sobąpociąga. Najboleśniejszym jest przemoc. Osoby dopuszczające sięprzemocy w rodzinie zazwyczaj znajdują się pod wpływem alkoholu. Oczywiście nad każdym problemem tych rodzin w miaręmożliwości pracująpracownicy socjalni. W wyniku ich pracy oraz błagań cierpiących dzieci i innych członków rodziny, niektórzy godząsię na tak zwane „kodowanie"3 - tłumaczy nam Malinowska.
Alkohol a przemoc

Władze litewskie próbowały już kilku sposobów walki z uzależnieniami wśród rodzin problematycznych. Przed kilkoma laty powstał pomysł, aby rodziców nieletnich dzieci nadużywających alkoholu lub środków narkotycznych, przymusowo skierowywać do specjalnych centrów - „szkół socjalizacji". Jednak po interwencji obrońców praw człowieka, którzy stwierdzili, że w taki sposób zostaną złamane prawa człowieka, realizacja tego pomysłu została zawieszona. Natomiast problem alkoholizmu, z powodu którego dzieci są pozbawiane normalnego środowiska rodzinnego i zostają sierotami społecznymi, wciąż rośnie w rodzinach.

W ostatnich dniach grudnia 2011 r. Rada rejonu Olity zatwierdziła program, zgodnie z którym uzależnieni z rodzin problematycznych otrzymają bezpłatne leczenie odwykowe. W taki sposób zostanie zrealizowany pomysł mera Algirdasa Vrubliauskasa: pomóc osobom, które chcą wybrnąć z sideł alkoholu, ale nie mają możliwości.

Na finansowanie leczenia odwykowego na rok 2012 przeznaczono 17 tys. litów. Policzono, że tzw. „kodowanie" jednej osoby będzie kosztowało średnio 400-600 litów. Obecnie w rejonie olickim zarejestrowano 131 rodzin problematycznych, z których 80 boryka się z problemem alkoholizmu.

- Oczywiście rzecznicy praw dziecka popierają takiego rodzaju decyzje. Trudno powiedzieć, czy zwiększyłaby się liczba skłonnych do leczenia, gdyby władze naszego rejonu (Wilna) zdecydowały się na taki gest. Potrzebna jest motywacja osób borykających się z alkoholizmem. Przecież żadna osoba uzależniona nie przyzna, że jest alkoholikiem - tłumaczy Krystyna Malinowska z wydziału ochrony praw dziecka.

Obecnie pracownicy socjalni, aby otrzymać pieniądze na „kodowanie" swoich podopiecznych i jednorazową zapomogę, piszą odpowiednie pisma do wydziału ds. pomocy społecznej w samorządzie rejonowym.

- Trzeba wyjaśnić zaistniałąsytuację, wskazać, na co planuje się wydać pieniądze. Od decyzji samorządu zależy, czy pieniądze będąprzeznaczone na ten cel. Współpracujemy z Wileńskim Centrum Odwykowym, gdzie za „kodowanie" jednej osoby płacimy w granicach 100 litów. Oczywiście w prywatnych instytucjach musielibyśmy płacić o wiele więcej - mówi K. Malinowska.

Czy nowa Ustawa o Przeciwdziałaniu Przemocy w Najbliższym Otoczeniu, która obejmuje całą Litwę, czy też pojedyncze decyzje władz samorządu (jak np. rejonu olickiego) dotyczące finansowania leczenia odwykowego członków rodzin problematycznych skutecznie wpłyną na zjawisko przemocy - czas pokaże. Dzisiaj ważniejsze jest, że Litwa próbuje stawić czoło trudnej sytuacji rodzin problematycznych.

Ewa Gedris - absolwentka Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Pedagogicznego w Wilnie. Magister pracy socjalnej Uniwersytetu Michała Romera w Wilnie. Od roku 2008 dziennikarka jedynego dziennika polskiego na Litwie „Kurier Wileński".
Przypisy

1 Lietuvos Respublikos Apsaugos nuo Smurto Artimoje Aplinkoje Astatymas (www3.lrs.lt)

2 Od ok. 360 do 730 złotych; minimalne wynagrodzenie brutto na Litwie wynosi 800 litów, netto ok. 670 litów

3 Kodowanie polega na wszyciu pod skórę ampułki z substancją, która może doprowadzić do śmierci w przypadku spożycia alkoholu

https://www.niebieskalinia.pl/pismo/wydania/dostepne-artykuly/5117-nowe-prawo-na-litwie
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Amigoland
Lothar. napisał/a
Cześć Andrzeju, a dlaczego Litwa?

 Nowe prawo na Litwie

    Drukuj
    Email

    Ewa Gedris

Niebieska Linia 1/2012

Wyniki badań Eurobarometru w 2010 r. pokazały, że 50 proc. kobiet na Litwie doświadcza przemocy w najbliższym otoczeniu. To jest największy wskaźnik w całej Unii Europejskiej. Zdaniem Jūraté Šeduikiené, kierowniczki Centrum Informacyjnego Kobiet, jedynie 10-11 proc. kobiet doświadczających przemocy decyduje się zwrócić z prośbą o pomoc do policji.
Przerażające statystyki

Na Litwie co roku na skutek przemocy w najbliższym otoczeniu ginie średnio ok. 20 kobiet. W 2010 r. zmarło 26 zakatowanych kobiet. Ofiarami przemocy są również dzieci. Nierzadko po tym, gdy stają się świadkami morderstwa jednego z rodziców przez drugiego, same odbierają sobie życie. Po miesiącu, odkąd weszła w życie Ustawa o Przeciwdziałaniu Przemocy w Najbliższym Otoczeniu1, która „rozwiązała ręce" funkcjonariuszom policji w walce z przemocą, od nadmiaru pracy tych „rąk" brakuje. W ciągu 4 tygodni zarejestrowano ok. 3,5 tys. zawiadomień o przemocy w rodzinie i wszczęto blisko 1,2 tys. postępowań dowodowych. Do 15 grudnia 2011 r. przemoc w rodzinie nie była przestępstwem. Osobę dopuszczającą się przemocy karano jedynie wtedy, kiedy funkcjonariusze policji rejestrowali poważne naruszenia zdrowia albo zgon ofiary. Natomiast wszystkie pozostałe rezultaty działania sprawcy stanowiły prywatną sprawę rodziny.

Zgodnie z nową ustawą z 15 grudnia 2011 r., proces karny zostaje wszczęty bez względu na to, czy wpłynie pisemna skarga ofiary przemocy. Obecnie wystarczy, że funkcjonariusze policji zarejestrują fakt przemocy i osoba dopuszczająca się przemocy zostaje odizolowana od ofiary w trakcie interwencji, sprawa od razu trafia do sądu i sędzia wydaje orzeczenie. Według danych Departamentu Policji przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, od 15 grudnia 2011 r. do 16 stycznia bieżącego roku zarejestrowano 3 483 zawiadomienia o przemocy w rodzinie, wszczęto 1 149 postępowań dowodowych. W 2010 r. zarejestrowano ogółem 42 714 takich zawiadomień, a wszczęto jedynie 614 postępowań dowodowych. Ogromny wzrost liczby postępowań dowodowych zawdzięczamy wprowadzonej ustawie.

- W komisariacie mamy 7 specjalistów, którzy pracują nad sprawami karnymi dotyczącymi przemocy w rodzinie. Na każdym posterunku rejonu wileńskiego mamy po dwóch tak zwanych „rodzinnych" funkcjonariuszy, którzy osobę dopuszczającą się przemocy odizolowują podczas interwencji od jej ofiary oraz kontrolują, aby do orzeczenia sądu do niej się nie zbliżała. Ustawa rozwiązała nam ręce w walce z przemocą w rodzinie, jednak zwiększyła nakład pracy, do której tych rąk już brakuje - mówi Józef Kuźmicki, kierownik Komisariatu Policji Rejonu Wileńskiego Głównego Komisariatu Policji Powiatu Wileńskiego. W ciągu niecałych 4 tygodni zebrało się aż 40 spraw karnych dotyczących przemocy w rodzinie, które mają trafić w ciągu 15 dni do sądu. Zdaniem Kuźmickiego, aby zmniejszyć przeciążenie pracą, potrzeba jeszcze ok. 10 funkcjonariuszy.

Na terytorium powiatu wileńskiego po 3 tygodniach obowiązywania nowej ustawy wszczęto 31 postępowań dowodowych w sprawie przemocy w rodzinie. W tym 13 w sprawie grożenia zabiciem lub poważnym uszkodzeniem zdrowia, 1 8 zaś za spowodowanie bólu fizycznego lub nieznacznego uszczerbku na zdrowiu. Wykryto również 6 przypadków kłamliwego powiadomienia o przemocy w najbliższym otoczeniu. Za niezgodne z prawdą powiadomienia osoby te będą musiały odpowiedzieć zgodnie z litewskim Kodeksem Naruszenia Prawa Administracyjnego. Grozi im grzywna w wysokości od 300 do 600 litów2 lub areszt administracyjny do 30 dni.
Zalety nowej ustawy

- Jeszcze za wcześnie, aby mówić o zaletach i wadach nowej ustawy. Przed ustawąwiększość spraw o stosowanie przemocy w rodzinie nigdy nie kończyła się w sądzie. Bez pisemnej skargi ofiary nie można było wszcząćśledztwa. Dzisiaj sprawca jest natychmiast odizolowany od ofiary. Dzięki ustawie przemoc domowąuznaje się za przestępstwo, a nie sprawęprywatną czy rodzinną - wyjaśnia Kuźmicki.

- Obecnie większość spraw dotyczących przemocy w rodzinie jest na etapie rozpatrywania w sądzie. Jedynie w 9 przypadkach znamy już decyzjęsądu, 8 spraw obecnie jest w prokuraturze. Około 6 osób po odbyciu kary już wróciło do rodzin, czyli swoich ofiar. Otrzymaliśmy tylko jedno powtórne zawiadomienie o przemocy w jednej z tych rodzin. Sprawa może toczyć się w sądzie do miesiąca... - dodaje rozmówca.

Zdaniem funkcjonariuszy policji ustawa będzie skuteczna, jeżeli zacznie zmniejszać się liczba zawiadomień o przemocy w najbliższym otoczeniu.

Krystyna Malinowska, specjalistka ds. rodzin i ryzyka socjalnego w Oddziale Ochrony Praw Dziecka w samorządzie rejonu wileńskiego, w rozmowie z „Kurierem" stwierdziła, że rzecznicy praw dziecka nową ustawę odbierają jako jedno z narzędzi w walce z przemocą w rodzinie.

- Widoczne sąwyniki pracy prewencyjnej. Obecnie pracownicy socjalni, odwiedzając rodziny problematyczne, informująo wejściu w życie nowej ustawy, zgodnie z którąofiara nie musi pisać skarg, w każdej sytuacji państwo będzie jąchroniło. Ofiary nie musząbać się sprawcy, który po kilku godzinach wróci z aresztu. Obecnie prokurator powinien wszcząćśledztwo, a sędzia będzie mógł wydaćorzeczenie o odizolowaniu sprawcy od ofiary. Zdaniem pracowników socjalnych być może w nieznacznym stopniu wpłynie to na zmniejszenie skali zjawiska, jednak otrzymana informacja zmienia myślenie samych sprawców - mówi specjalistka ds. rodzin i ryzyka socjalnego.

Zgodnie z danymi Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej, w ostatnich miesiącach 2011 r. na Litwie zarejestrowano 10 452 rodzin ryzyka socjalnego. Jak poinformowała Lina Burbaite, rzecznik prasowy ministerstwa, nie są prowadzone ewidencje, które pokazałyby, ile z tych rodzin boryka się z problemem alkoholizmu. Zdaniem pracowników socjalnych, to właśnie alkohol ma duży wpływ na przemoc w rodzinie.

- W rejonie wileńskim mamy 314 rodzin ryzyka socjalnego. Wszystkie zostały wciągnięte na nasze listy z powodu nadużywania alkoholu oraz problemów, jakie nałóg za sobąpociąga. Najboleśniejszym jest przemoc. Osoby dopuszczające sięprzemocy w rodzinie zazwyczaj znajdują się pod wpływem alkoholu. Oczywiście nad każdym problemem tych rodzin w miaręmożliwości pracująpracownicy socjalni. W wyniku ich pracy oraz błagań cierpiących dzieci i innych członków rodziny, niektórzy godząsię na tak zwane „kodowanie"3 - tłumaczy nam Malinowska.
Alkohol a przemoc

Władze litewskie próbowały już kilku sposobów walki z uzależnieniami wśród rodzin problematycznych. Przed kilkoma laty powstał pomysł, aby rodziców nieletnich dzieci nadużywających alkoholu lub środków narkotycznych, przymusowo skierowywać do specjalnych centrów - „szkół socjalizacji". Jednak po interwencji obrońców praw człowieka, którzy stwierdzili, że w taki sposób zostaną złamane prawa człowieka, realizacja tego pomysłu została zawieszona. Natomiast problem alkoholizmu, z powodu którego dzieci są pozbawiane normalnego środowiska rodzinnego i zostają sierotami społecznymi, wciąż rośnie w rodzinach.

W ostatnich dniach grudnia 2011 r. Rada rejonu Olity zatwierdziła program, zgodnie z którym uzależnieni z rodzin problematycznych otrzymają bezpłatne leczenie odwykowe. W taki sposób zostanie zrealizowany pomysł mera Algirdasa Vrubliauskasa: pomóc osobom, które chcą wybrnąć z sideł alkoholu, ale nie mają możliwości.

Na finansowanie leczenia odwykowego na rok 2012 przeznaczono 17 tys. litów. Policzono, że tzw. „kodowanie" jednej osoby będzie kosztowało średnio 400-600 litów. Obecnie w rejonie olickim zarejestrowano 131 rodzin problematycznych, z których 80 boryka się z problemem alkoholizmu.

- Oczywiście rzecznicy praw dziecka popierają takiego rodzaju decyzje. Trudno powiedzieć, czy zwiększyłaby się liczba skłonnych do leczenia, gdyby władze naszego rejonu (Wilna) zdecydowały się na taki gest. Potrzebna jest motywacja osób borykających się z alkoholizmem. Przecież żadna osoba uzależniona nie przyzna, że jest alkoholikiem - tłumaczy Krystyna Malinowska z wydziału ochrony praw dziecka.

Obecnie pracownicy socjalni, aby otrzymać pieniądze na „kodowanie" swoich podopiecznych i jednorazową zapomogę, piszą odpowiednie pisma do wydziału ds. pomocy społecznej w samorządzie rejonowym.

- Trzeba wyjaśnić zaistniałąsytuację, wskazać, na co planuje się wydać pieniądze. Od decyzji samorządu zależy, czy pieniądze będąprzeznaczone na ten cel. Współpracujemy z Wileńskim Centrum Odwykowym, gdzie za „kodowanie" jednej osoby płacimy w granicach 100 litów. Oczywiście w prywatnych instytucjach musielibyśmy płacić o wiele więcej - mówi K. Malinowska.

Czy nowa Ustawa o Przeciwdziałaniu Przemocy w Najbliższym Otoczeniu, która obejmuje całą Litwę, czy też pojedyncze decyzje władz samorządu (jak np. rejonu olickiego) dotyczące finansowania leczenia odwykowego członków rodzin problematycznych skutecznie wpłyną na zjawisko przemocy - czas pokaże. Dzisiaj ważniejsze jest, że Litwa próbuje stawić czoło trudnej sytuacji rodzin problematycznych.

Ewa Gedris - absolwentka Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Pedagogicznego w Wilnie. Magister pracy socjalnej Uniwersytetu Michała Romera w Wilnie. Od roku 2008 dziennikarka jedynego dziennika polskiego na Litwie „Kurier Wileński".
Przypisy

1 Lietuvos Respublikos Apsaugos nuo Smurto Artimoje Aplinkoje Astatymas (www3.lrs.lt)

2 Od ok. 360 do 730 złotych; minimalne wynagrodzenie brutto na Litwie wynosi 800 litów, netto ok. 670 litów

3 Kodowanie polega na wszyciu pod skórę ampułki z substancją, która może doprowadzić do śmierci w przypadku spożycia alkoholu

https://www.niebieskalinia.pl/pismo/wydania/dostepne-artykuly/5117-nowe-prawo-na-litwie
W krajach postsowieckich dalej się ostro pije. Na nasz osiedle przyjechała rodzinka z byłego sojuza, pewnie jakieś z żydowskimi korzeniami. Na początku on ją lał, aż słychać było na całe osiedle. Na trzeżwo pewnie tego nie robił, hehehe. Była raz nawet policja. Teraz pewnie też pije, ale już żony nie bije, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Lothar.
Tak bezpośrednio to się nie przekłada, musi być kulturowe uwarunkowanie tolerujące przemoc w rodzinie. Kolega miał takiego długorękiego "ojczyma" >;/ gnojek nie do równych startował, tylko się znęcał, tego to bym nie żałował.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
No to w Turcji leją aż furczy, hehehe.
Cześć Wojtek.
Francja "elegancja", też nie gorsza, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Wstyd...Żeby Polacy tak mało pili...Gdzie te chłopy? Gdzie? No gdzie? Hehehe...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Drapak
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Ta Łotwa .....czemu ?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Lothar.
Jak szaliczek, zsunął się
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Drapak
Lothar. napisał/a
Jak szaliczek, zsunął się
Myślałem że już nie nadużywasz, :)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Lothar.
Lody z odrobiną likieru kawowego >;) Waniliowe, polecam >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dlaczego ludzie nie mogą się porozumieć?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Biegnij Lola biegnij napisał/a
U Hiszpanów wszyscy razem zgodnie pijo he he
Ta statystyka trochę "kłamie". W Hiszpanii, Francji, we Włoszech, piją co dziennie do obiadu. Ale wino. Jak zliczy się te procenty, to wychodzi rzeczywiście dużo, tego alkoholu, hehehe
Druga tura bez Bonżura...