Ale ci Ewo napadało, wczoraj jak wracałem z pracy to ledwo wjechałem do domu, a jak mnie skusiło pojechać przez las do klienta to był Paryż Dakar i modlitwy żeby tylko nie stanąć bo się już nie ruszy >;)) A kotek piękny >;)) No i jak nie straszyło więcej? Teraz pełnia się skończyła, księżyca ubywa to powinno być spokojniej >;))
To ja tak miałem wczoraj przez las, tylko ślady skręciły, a ja dalej prosto przez biel, jak z nowel Londona >;)) A jaka adrenalina, środek lasu, jak by co, to lepiej nie myśleć >;))
U mnie nie ma ani ruskich, ani zbyt wielu ukraińców. Kilka sztuk na krzyż, wszystko chyba sie do miast wprowadziło he he na wsiach ludzie sa bystrzejsi he he
Nie bądź taka pewna. Taki Ruski agent to nawet łosia potrafi udawać