Lothar. napisał/a
Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi Andrzeju, jesteśmy wychowani na bajkach, my przynajmniej widzimy że to bajki. Ale jaki jest wybór? Ludzi trzeba trzymać w jakiejś dyscyplinie, jeszcze biali to pracują i sobie żyją spokojnie jak ich zostawić w spokoju. Z żółtymi też idzie się dogadać a co z czarnymi i latynosami?
Z ludżmi to jest właściwie, przepraszam za porównanie...Jak z psami. Zależy do wychowania. Nie ma rasy agresywnej. Jest tylko niewłaściwe "ułożenie" psa...Nawet ze zwykłego jamnika możesz zrobić postrach wsi i okolic...A że ktoś tam w USA, po zniesieniu niewolnictwa, rozpoczął świętowanie, które trwa do dziś, hehehe. To już wina państwa. I tak samo jak nie zrobisz z psa mordercy potulnego pieska, tak nie zrobisz z lenia pracownika...
Druga tura bez Bonżura...