Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
49 wiadomości Opcje
123
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Lothar.
Z motyką na Słońce?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Z motyką na Słońce?
Wojtek. Widzę że przeceniasz Ruskich. Oni mentalnie są jeszcze w czasie 2WŚ. Sprzętowo też nie za bardzo...Dowodzenie? No weź przestań...Pokolenie ZSSR. Oni po tej Ukrainie nie podniosą się z 50 lat. O ile w ogóle się podniosą...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Lothar.
Spodziewam się niespodzianek i zdrady i przemocy, to azjatycka mentalność, trzeba uważać. ZSRR zbudowali niemcy, angole i amerykanie, a to ma swoje konsekwencje i zastanawiam się, czy razem coś nie kombinują, tak jak w 2wś. Ufnych się łatwo wkręca, Andrzeju

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Lothar.
Byłby ciekawy Gambit jak by Chiny sprzedały ruskich i Iran i Indie powiedzmy za kolonie w afryce i  europie >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Byłby ciekawy Gambit jak by Chiny sprzedały ruskich i Iran i Indie powiedzmy za kolonie w afryce i  europie >;))
W polityce wszystko jest możliwe. W polityce nie liczą się uczucia, tylko interesy. Własne interesy. Ale żeby prowadzić własne interesy, trzeba mieć silną armię...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Amigoland
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Byłby ciekawy Gambit jak by Chiny sprzedały ruskich i Iran i Indie powiedzmy za kolonie w afryce i  europie >;))
Chiny nie muszą srzedawać Ruskich. Wystarczy że zajmą im Syberię.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Chiny mają i potrafią robić dziwne interesy >;)) Pamiętasz Libię, zwinęli graty i bez słowa się wycofali >;)) Ciekawe co z tego mieli >;)))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
Byłby ciekawy Gambit jak by Chiny sprzedały ruskich i Iran i Indie powiedzmy za kolonie w afryce i  europie >;))
Chiny nie muszą srzedawc Ruskich. Wystarczy że zajmą im Syberię.
Po co ? Już tam są i idą dalej. Ich polityka się sprawdza. Zastanawiam się czy ta cała rozgrywka to właśnie nie ich pomysł. Łącznie z obsadzeniem pana Bidena >;))) Myślisz że to niemożliwe? >;))) Jak za zielonymi stoją ponadnarodowi komuniści to kto wie kto stoi za Demokratami >;)))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
Byłby ciekawy Gambit jak by Chiny sprzedały ruskich i Iran i Indie powiedzmy za kolonie w afryce i  europie >;))
Chiny nie muszą srzedawc Ruskich. Wystarczy że zajmą im Syberię.
Po co ? Już tam są i idą dalej. Ich polityka się sprawdza. Zastanawiam się czy ta cała rozgrywka to właśnie nie ich pomysł. Łącznie z obsadzeniem pana Bidena >;))) Myślisz że to niemożliwe? >;))) Jak za zielonymi stoją ponadnarodowi komuniści to kto wie kto stoi za Demokratami >;)))
Oni tam byli od wieków. To Rosja ich z tych terenów wypchnęła. Po "normalizacji" stosunków. Rosja pozwoliła na prowadzenie tam chińskich biznesów i osiedlaniu się Chińczyków. Teraz Chińczycy zamieszkujący te tereny, mogą zrobić referendum i...Przyłączyć się do Chin, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Lothar.
Tak jak Turcy w niemczech? >;))

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Tak jak Turcy w niemczech? >;))
No nie, jeszcze takiej większości Turcy w Niemczech nie mają
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Lothar.
O 1,5 do 3 mln ludzi i przybywa, to spora siła polityczna >;P
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
A przeprosin jak nie było tak nie jest. I pewnie nie będzie...

Publicysta Leszek Szymowski twierdzi, że tragedia w Przewodowie ukazała żałosną słabość polskiego państwa

"Jak podkreśla w swoim artykule Leszek Szymowski, ponownie daliśmy się poznać jako słabe i ugodowe państwo. Doszło do straszliwej tragedii. Otóż w Przewodowie zginęli dwaj polscy obywatele, a nasz rząd nawet nie zażądał od Ukrainy naprawienia szkody pod postacią przeprosin oraz wypłacenia odszkodowań rodzinom ofiar. To zupełne minimum, aby móc kontynuować współpracę i rozwijać dobre stosunki sąsiedzkie. Tymczasem nie dość, że Kijów od początku próbował zrzucić winę na Rosję, to jeszcze nie wyszedł z inicjatywą, aby jakoś przyzwoicie rozwiązać tę sprawę. Najwidoczniej tamtejsi decydenci nie widzą problemu w tym, że zginęli „jacyś tam Polacy”. Przeszli nad tym do porządku dziennego i dalej wysuwają coraz więcej żądań, aby pomagać, pomagać i pomagać. Wojna oczywiście ma duże znaczenie, ale w takim układzie Polska nie wychodzi na równorzędnego partnera, a wasala, który ma pokornie spełniać wszystkie zachcianki.

„To, jak potem zachowywała się strona polska, żenuje. Gdy fakty wyszły już na jaw, wszyscy politycy jednym chórem mówili, że wprawdzie rakieta uderzyła z winy Ukraińców, którzy źle ją zestrzelili, jednak winowajcą jest Rosja, która zaczęła wojnę i która jako pierwsza feralną rakietę wystrzeliła. Przekaz był taki: wprawdzie obrona ukraińska się nie popisała, ale wszystko jest winą Rosji. Prezydent Andrzej Duda udał się do Przewodowa i tam odniósł się publicznie do żądań strony ukraińskiej. A Ukraińcy zażądali, żeby ich prokuratura mogła włączyć się do śledztwa. Ponieważ wcześniej takie samo żądanie wystosowali Amerykanie, finalnie dochodzenie w sprawie rakiety prowadzić będą przedstawiciele trzech państw: USA, Polski i Ukrainy” – wskazuje Leszek Szymowski w artykule „Rakietowe nieprzyjemności”, który został opublikowany w najnowszym wydaniu naszego magazynu.

Szymowski: Żenująca słabość polskiego państwa

Zdaniem Leszka Szymowskiego ta sytuacja wystawia polskim włodarzom jak najgorsze świadectwo. Staraliśmy się jedynie łagodzić sytuację, mimo że prezydent Wołodymyr Zełenski uparcie trzymał się wersji, zgodnie z którą mieliśmy tu do czynienia z rosyjską rakietą. Takie zachowanie nie dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że w interesie Ukrainy jest to, aby wciągnąć w wojnę całe NATO, a więc i Polskę. Ponadto zdaniem autora artykułu należy dobitnie podkreślić fakt, że w ogóle nie dysponujemy porządnym systemem obrony przeciwpowietrznej i przeciwrakietowej. Posiadając odpowiednie zabezpieczenia, moglibyśmy uniknąć takiej sytuacji, zestrzeliwując w porę odłamki spadającej rakiety. Niestety te zaniedbania poskutkowały śmiercią dwóch niewinnych Polaków.

„W sytuacji gdy na terytorium Polski mieszka kilka milionów Ukraińców (w tym uchodźców), a Polska wspiera finansowo i wojskowo walczącą Ukrainę, rząd w Kijowie permanentnie gra Polsce na nosie i pluje Warszawie w twarz. Wielokrotnie poruszaliśmy na naszych łamach kwestię blokad polskich ciężarówek na ukraińskiej granicy, co bardzo utrudnia handel międzynarodowy, a co jest wynikiem wyłącznie złej woli strony ukraińskiej. Ten problem mógłby zostać rozwiązany przez szanujący się rząd błyskawicznie (wystarczyłoby Kijowowi dać czas i zagrozić wstrzymaniem wszelkiej pomocy), jednak strona polska udaje, że go nie ma, a strona ukraińska cynicznie to wykorzystuje” – twierdzi Leszek Szymowski na łamach „Najwyższego Czasu!”.

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Sylwia
Administrator
Polska powinna domagać się wycofania ukraińskich wyrzutni i związanych z nią radarów z eksploatacji oraz potraktowania wszystkich zapisów i danych związanych z omawianym wystrzeleniem jako dowodów i przekazania ich właściwej polskiej prokuraturze.
Oczywisty spisek mający na celu wciągnięcie NATO w konflikt ukraiński jest bezpośrednim zagrożeniem dla każdego człowieka na planecie

Scott Ritter


W miarę jak rozwija się saga wokół pojawienia się ukraińskiego pocisku ziemia-powietrze S-300 na terytorium Polski, który tragicznie odebrał życie dwóm polskim cywilom, pojawia się kilka narracji. Pierwszą z nich jest gwałtowny odruch Pawłowa niektórych państw NATO (Polski, Łotwy, Litwy, Estonii i Czech), które wyciągnęły wnioski, ogłaszając, że ten incydent jest oczywistym przypadkiem rosyjskiej agresji na członka NATO, wymagającym odpowiedzi NATO, w tym rozszerzenia obrony powietrznej na Ukrainę, a także ustanowienia strefy zakazu lotów nad częścią Ukrainy.

Drugą z nich jest zamieszanie, które zapanowało na najwyższych szczeblach na Ukrainie w związku z tym incydentem, aż do odmowy ze strony prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zelenskiego, przyznania, że pocisk, o którym mowa, był pochodzenia ukraińskiego.

Wydaje się, że państwa NATO wzywające do powołania się na artykuł 4 Karty NATO w następstwie incydentu rakietowego były do tego przygotowane przed faktem. Wydaje się również, że faktyczne wystrzelenie rakiety odbyło się bez wiedzy i upoważnienia ukraińskiego dowództwa, w tym Zelenskiego i jego głównych doradców wojskowych.

To może sugerować, że północnoeuropejscy sojusznicy Ukrainy z NATO po prostu szukają możliwości walki z Rosją z taką intensywnością, z jaką leming biegnie w stronę urwiska, skacząc na każdą fabułę, która może być przekręcona i zniekształcona w taki sposób, aby interwencja NATO na Ukrainie stała się wykonalna dla innych, mniej entuzjastycznych państw członkowskich.

Taka ocena zgadza się z poglądem, który obecnie panuje wśród większości członków NATO i ich posłusznych stenografów z zachodnich mass-mediów, mówiącym, że uderzenie ukraińskiego pocisku S-300 w Polskę było tragicznym wypadkiem, przy czym omawiany pocisk został wystrzelony w odpowiedzi na rosyjską zaporę rakietową, zanim doznał jakiejś awarii, która wysłała go w kierunku tragicznego miejsca przeznaczenia na polu polskiego rolnika.

Z analizy podstawowej geometrii ukraińskiego pola walki obrony powietrznej wynika, że tego rodzaju narracja nie jest wiarygodna. Rosyjskie rakiety nadlatują na Ukrainę z trajektorii wschód-zachód. W związku z tym ukraińska obrona powietrzna jest tak skonstruowana, by chronić z perspektywy od zachodu w kierunku wschodnim, z radarami wykrywającymi, ustawionymi tak, by wyłapywały nadlatujące cele z możliwie największej odległości, co pozwala radarom śledzącym na kierowanie pocisków ziemia-powietrze do wyznaczonych celów. Każdy pocisk S-300 wystrzelony przeciwko rosyjskiemu celowi powinien zostać wystrzelony z zachodu na wschód, podążając za wiązką radarową w kierunku celu. Podsumowując – ukraiński S-300 powinien zostać wystrzelony w kierunku, który praktycznie różni się o 180 stopni od drogi, którą przebył pocisk, który uderzył w Polskę.

Perception Management: The Polish Missile Incident

Ogólnie rzecz biorąc, jeśli pocisk ulegnie awarii lub straci namiar radarowy, będzie kontynuował lot mniej więcej w tym samym kierunku, w którym wystartował. Każde większe odstępstwo od tej reguły oznaczałoby, że powierzchnie sterujące pocisku są niesprawne lub uszkodzone, co oznacza, że pocisk nie byłby w stanie utrzymać stałej trajektorii i jako taki wymknąłby się spod kontroli. Aby ukraiński pocisk S-300 mógł dolecieć do Polski, potrzebny jest w pełni sprawny system kontroli aerodynamicznej. Krótko mówiąc, rakieta nie uległa awarii.

W przeszłości, pociski obrony powietrznej miały wbudowaną funkcję ataku typu ziemia-ziemia. Zdolny do przenoszenia broni jądrowej pocisk Nike-Hercules mógł być używany w roli pocisku ziemia-ziemia. Irakijczycy używali radzieckich pocisków SA-2 i SA-3 jako pocisków ziemia-ziemia. A pocisk SM-6 używany przez marynarkę oraz armię amerykańską może uderzać w cele zarówno w powietrzu, jak i na ziemi. Chociaż S-300 został zaprojektowany jako broń obrony powietrznej (jego głowica jest stosunkowo mała, od 100 do 143 kilogramów materiału wybuchowego), może być używany w trybie ziemia-ziemia po prostu używając jego radaru śledzącego, aby zorientować wiązkę w pożądanym kierunku, na wysokości, która pozwoliłaby uzyskać trajektorię balistyczną, gdy pocisk wyczerpie swe paliwo. Pocisk leciałby w kierunku wiązki, a następnie spadałby na ziemię po pożądanym łuku.

Aby to jednak zrobić, wiązka radaru śledzącego musiałaby być użyta w sposób, który ukierunkował ją dokładnie w przeciwnym kierunku niż nadlatujące rosyjskie cele – w stronę Polski.

Krótko mówiąc, ukraiński S-300, który wylądował na terenie Polski, nie był wynikiem wypadku, ale raczej celowego działania mającego na celu uderzenie pocisku w polską ziemię.


Polacy badają okoliczności śmierci swoich dwóch obywateli. Jeśli, jak się logicznie wydaje, wystrzelenie rakiety S-300 było działaniem celowym, to Polska powinna postrzegać Ukraińców jako sprawców przestępstwa. W związku z tym Polska powinna domagać się wycofania wyrzutni i związanych z nią radarów z eksploatacji oraz potraktowania wszystkich zapisów i danych związanych z omawianym wystrzeleniem jako dowodów i przekazania ich właściwej polskiej prokuraturze. Podobnie, cały personel zaangażowany w wystrzelenie wspomnianego pocisku powinien zostać zatrzymany i poddany przesłuchaniu przez wyszkolonych śledczych.

Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Żeleński, zaprzecza, że Ukraina wystrzeliła rzeczony pocisk, opierając swoje przekonanie na informacjach przekazanych przez wysokich rangą dowódców sił powietrznych i wojskowych. Jeśli Zelensky mówi prawdę, to w ukraińskim establishmencie wojskowym trwa spisek mający na celu zainicjowanie incydentu fałszywej flagi, który ma wciągnąć NATO w konflikt. Wszelkie dochodzenia dotyczące procedur dowodzenia i kontroli zastosowanych podczas wystrzelenia pocisku, który uderzył w Polskę, powinny umożliwić ustalenie, jak wysoko w łańcuchu dowodzenia funkcjonował ten spisek.

Podobnie, gwałtowna reakcja Polski i państw bałtyckich, które wyciągnęły wnioski, obwiniając Rosję za atak na Polskę, mimo że ich wojska wiedziały, że wspomniany pocisk był ukraiński, sugeruje pewien poziom wcześniejszej koordynacji między sprawcami ataku a tymi, którzy natychmiast wskazali palcem na Rosję.

Aby nie było wątpliwości – każda bezpośrednia konfrontacja wojskowa NATO-Rosja dotycząca Polski ma realny potencjał przekształcenia się w powszechną wymianę nuklearną między USA i Rosją.
  Każdy na Ukrainie, w Polsce i krajach bałtyckich, kto jest zaangażowany w spisek mający na celu wciągnięcie NATO w konflikt ukraiński poprzez promowanie ataku fałszywej flagi, stanowi bezpośrednie zagrożenie dla każdego człowieka na naszej planecie.

Stany Zjednoczone i ich bardziej odpowiedzialni partnerzy z NATO powinni ustalić, co się wydarzyło w związku z ukraińskim atakiem S-300 na Polskę. Wszelkie niepowodzenia w zidentyfikowaniu owego fałszywego spisku – o ile taki faktycznie istnieje – i zdławieniu go w zarodku, zwiększają jedynie realne prawdopodobieństwo, że osoby zaangażowane w tego rodzaju spisek będą próbować ponownie i kolejny raz, aż do osiągnięcia ich samobójczego celu, jakim jest konflikt NATO-Rosja.

https://gloria.tv/post/sV6yyqYdgdYc1Svbf6VCD9KfY
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Lothar.
Dobry wieczór Serenko >;) Zastanawiam się czy nie zrobią tego drugi raz, albo jeszcze czegoś gorszego. To nie są ukraińskie interesy, ale niestety żydowsko amerykańskie, co wpływa na to że życie ukraińców i Polaków się zupełnie nie liczy.  Niestety Polskich interesów nikt nie reprezentuje, a jak pan Orban reprezentuje Węgierskie interesy to jest zniesławiany przez polskojęzyczne media a ludzie im jakoś wierzą nie mając własnego rozumu. Powinniśmy się zastanowić, kim jesteśmy?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Sylwia
Administrator
Lothar. napisał/a
Dobry wieczór Serenko >;) Zastanawiam się czy nie zrobią tego drugi raz, albo jeszcze czegoś gorszego. To nie są ukraińskie interesy, ale niestety żydowsko amerykańskie, co wpływa na to że życie ukraińców i Polaków się zupełnie nie liczy.  Niestety Polskich interesów nikt nie reprezentuje, a jak pan Orban reprezentuje Węgierskie interesy to jest zniesławiany przez polskojęzyczne media a ludzie im jakoś wierzą nie mając własnego rozumu. Powinniśmy się zastanowić, kim jesteśmy?
Póki co, to wasalami nie tylko stanów. Dobry wieczór :)
Słyszałam też, że w stanach mamy opinię "frajerów".
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Lothar.
Bo jak się jako Naród dajemy wkręcać w gierki na emocjach, to wychodzimy na głupców. 13/14 emerytura, 500+ to datki dla nieudaczników (tylko głupi by nie skorzystał) Czy jesteśmy chłopami na kolanach i bez rozumu, aby z ambony i mediów brać "poglądy" Czarno to widzę Serenko. Ludzie się niczego nie chcą uczyć i będą powtarzać błędy.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Sylwia
Administrator
No, nawet jet takie powiedzenie, że kto nie zna historii, to będzie ją powtarzał.
Choć wydaje mi się, że już coraz mniej emocjonalni jesteśmy. Dużo ludzi się budzi ostatnio ;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Lothar.
Obyś miała rację Serenko >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy następnym razem też będziemy mieli szczęście.

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
Lothar. napisał/a
Dobry wieczór Serenko >;) Zastanawiam się czy nie zrobią tego drugi raz, albo jeszcze czegoś gorszego. To nie są ukraińskie interesy, ale niestety żydowsko amerykańskie, co wpływa na to że życie ukraińców i Polaków się zupełnie nie liczy.  Niestety Polskich interesów nikt nie reprezentuje, a jak pan Orban reprezentuje Węgierskie interesy to jest zniesławiany przez polskojęzyczne media a ludzie im jakoś wierzą nie mając własnego rozumu. Powinniśmy się zastanowić, kim jesteśmy?
Póki co, to wasalami nie tylko stanów. Dobry wieczór :)
Słyszałam też, że w stanach mamy opinię "frajerów".
Taką opinie wyrobili nam..."polscy żydzi" i to już dawno temu. Słynne są kawały o Polakach...Jeżeli chodzi o obecną postawę Polaków w sprawie wojny na Ukrainie. Większość Amerykanów wypowiada się pozytywnie. Nawet nieprzychylna  Polsce CNN. Witaj Sarenko.
Druga tura bez Bonżura...
123