|
Spotkałem się z tą opinią i się zastanawiam, czy to prawda i jeżeli tak, to skąd to się bierze. Trudno jest całościowo ogarnąć genezę zjawiska, bo jest związane z kulturą i wychowaniem i przecież nie każdy to odczuwa. Nie chcę zrzucać wszystkiego na Religię, choć ma niewątpliwie wielki wpływ na nasze mentalne postrzeganie Świata, brak własnej klasy średniej/mieszczaństwa jako siły politycznej, też nie wyczerpie tematu, wpływ zaborców w napuszczanie na siebie grup społecznych i bieda która uniemożliwiła, ba i dalej uniemożliwia dorobienia się czegoś własną uczciwą Pracą, chyba zamyka listę czynników wpływu. No bo czy człowiek który coś osiągnął, jest godny podziwu, że zrobił to w tak niesprzyjających okolicznościach, czy raczej to złodziej i krwiopijca, no bo przecież uczciwą pracą, nie doszedł by do zamożności? Zerknijcie we własne Serca i Umysły, co poczujecie, jak pan Sąsiad postawi synowi niedaleko nowy piękny dom? Porównacie to z własnymi skromnymi osiągnięciami i będzie to niechęć, czy się ucieszycie i postanowicie go naśladować jako człowieka sukcesu? Nie dam wam gotowej odpowiedzi, no bo przecież każdy z nas jest inny. Mam wrażenie że takie zawistne zachowania społeczne, mają rozładować frustrację związaną z biedą spowodowaną okradaniem nas przez Zaborców. Ludzie tego nie rozumieją i obarczają winą bliskich i sąsiadów. No bo przecież sam temu uległem, jak coś zarobiłem i dotarły do mnie plotki że nawet rodzina uważa, że "dużo nakradłem" choć widzieli ile godzin zasuwam i że pracuje w soboty a i czasami w niedziele żeby coś do domu przynieść. Pewnie to diabeł bogatemu dzieci kołysze >;PP Dziś też na 11 do pracy i ryzykuję, albo się zarobi, albo tylko narobi >;PP
|