Ja jestem sobotnia, Mama zawsze mówiła, że się urodziłam przy sobocie po robocie czyli późnym popołudniem - i to tłumaczy moja naturalną skłonność "aby się wystroić i na zabawę" 😀 I za młodu faktycznie coś w tym było ;-)
>;) W sumie od jakiegoś czasu nikt nam nie mówi per gówniarzu/gówniaro >;)) A panie hmm sobotnie powinny dostrzegać niepokojące zjawiska związane z krwiopijcami więc są wskaźnikami :) a my z innych dni szykujemy kołki i czosnek >;))