Lothar. napisał/a
I nazwisko jakieś znajome >;)) Choć z drugiej strony, zważywszy spór z panem Teslą i hmm, ciekawe stopnie kariery, to.... jestem ostrożny we wnioskowaniu >;)))

To ja też nie miałem problemu z kupieniem flaszki w okresie "prohibicji" w Polsce , nawet w stanie wojennym. hehehe. O każdej porze dnia i nocy...
Druga tura bez Bonżura...