Takie sytuacje dostrzegam czasami w lesie, czuję że coś nie tak i szybko wracam. To może być naturalne jeszcze niepoznane zjawisko, tylko w/g legend wtedy ludzie znikają. Może to coś działa na umysł i człowiek się zagubi, a to wystarczy. Las jest żywym organizmem i miewa humory, tylko nikt o tym nie wie >;)) Przeważnie jest fajnie, ale czasami czuję że nie jestem mile widziany >;)
Cześć, Andrzeju >;) Dawno temu oglądałem film: Piknik pod wiszącą skałą 1975, o dziewczynkach co zniknęły razem z wychowawczynią w Australii i zacząłem zwracać uwagę. Ludzki umysł jest podatny na transy i wystarczy coś głupiego żeby się "zawiesić" i powiedzmy iść naprzód wiele godzin. A kto cię potem znajdzie?
Akcja filmu związana jest z rzekomo mającym miejsce piknikiem zorganizowanym w dzień Świętego Walentego w 1900 roku dla uczennic z Appleyard College, elitarnej prywatnej szkoły dla dziewcząt (w Woodend w stanie Wiktoria, Australia). W towarzystwie nauczycielek, dziewczęta wyruszają pod Wiszącą Skałę, będącą popularnym celem wycieczek. Wyprawa kończy się tragicznie, gdyż trzy uczennice i nauczycielka znikają w niewyjaśnionych okolicznościach, wspiąwszy się na skałę. Po kilku dniach jedną z uczennic odnaleziono nieprzytomną, niepamiętającą co się stało. Pozostałych nie odnaleziono