Lothar. napisał/a
Andrzeju pracuje dla bogatych, jeden dał 60 tyś a drugi 20 tyś, tak to rozumiem, a nie po domach upychać obcych ludzi. I jeszcze grozić więzieniem?
Wojtek? A kto ich upychał? Z tego co wiem ludzie sami spontanicznie przyjmowali? Na początku matki z dziećmi przyjeżdżały do tych mieszkań, gdzie mieszkali ich mężowie w Polsce. Mogły? Mogły. Mąż na wojnę, mieszkanie puste. Do którego przyjechała rodzina.
A z datkami to wiesz jak jest. Można odciągnąć z podatku. W Niemczech na Ukrainę zbierają nawet dzieci...
Cześć Wojtek.