Jeżeli Polska by się wtedy ugięła, byśmy mieli w kraju...Pół miliona, a może i więcej emigrantów...Z całego świata. Nie trudno wyobrazić sobie jakie nastroje byłyby w społeczeństwie. No i następuje wojna na Ukrainie. Ponad 2 mln ludzi z Ukrainy szukałoby schronienia w Polsce. Czy społeczeństwo w Polsce udzielałoby im schronienia we własnych domach? Nie, oczywiście że nie. Ludzie w Polsce mieliby po dziurki w nosie uchodźców i ich problemów. Państwo musiałoby ich tak czy owak przyjąć, tylko co z nimi zrobić. Już wyobrażam sobie jazgot na zachodzie, jacy to Polacy bezduszni, trzymają gdzieś uchodźców wojennych pod namiotami, w zimę, kobiety z małymi dziećmi. Że to wina odrzucenia europejskiej polityki emigracyjnej, że brak praworządności, ech, ach, koniecznie trzeba zmienić rząd bo sobie nie radzi...
Druga tura bez Bonżura...