Wenus napisał/a
Też miałam robić szarlotkę ale mi się jakoś nie chciało. Może jutro jak wrócę ze spaceru noworocznego to nabiore większego entuzjazmu ;-)
He,he,Wenus,ja tam nie grzeszę entuzjazmem w kuchennych sprawach nigdy;))
Jestem przymuszana delikatną prośbą i persfazją,dla mnie np.ciasto mogłoby nie istnieć;))