Co się u diabła stało?

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
86 wiadomości Opcje
12345
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Amigoland
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Na "siewcach prawdy" Morkisza jest film, który pokazuje jak wygląda "Ziemia" za kopułą, jak nazywają się lądy , cała mapa. Obejrzałam to kiedyś jako ciekawostke, ale go nie puściłam tutaj , bo o płaskiej ziemi to już tu podejmowałam tematy, ale jakoś nie chcieliście za bardzo gadać, żeby nie zostać okrzyknięci połaskoziemcami  he he he. W kazdym razie ten film tam gdzieś u niego jest na FB, ja nie mam czasu tego szukać, wpadam dzisiaj tak z doskoku.
Sądząc o tym co ostatnio wyrabiają. Bardzo możliwe że wciskają ludziom kit już od bardzo dawna. Ale co na to Kopernik, Galileusz i inni...Cześć Ewka. Witajcie Duszki.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Amigoland
Bo że stare obrazki w religiach pokazują płaską Ziemię, to mogę się i nawet zgodzić. Tak nawet wygodniej namalować Ziemię. No cel taki sam. Nie ma od nas ucieczki. Chociaż ze starożytnego Egiptu, ten malunek trochę mocno naciągany...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Ja to mam pewne wrażenie Andrzeju, że Świat jest w pewien sposób taki dla Człowieka, w jaki on wierzy jaki on jest >;))) Moje wizja jest kopernikańsko keplerowska >;) Choć kto wie jak jest naprawdę? Szczególnie sprawa pustek w skorupie ziemskiej jest otwarta. Może rzeczywiście można żyć pod ziemią? I stąd te bajki o diabłach w podziemiach? >;)) Ale dobrze jest pamiętać jak wygląda odkrywanie "nowych lądów" no bo dotychczas to były masakry ludności miejscowej, grabież o ile się nie obronili. Ludzie się tak palą od kontaktu z innymi Istotami, a jak one są takie same jak my i zapragną rabunku i morderstw jak "nasi" odkrywcy? Np w Nowej Zelandii Maorysi są pariasami i większość w więzieniach do dziś, to właśnie Maorysi.A Indianie w USA, no to gdzie oni są jako rdzenna ludność? Czarni się szarogęszą jako tacy niby "poszkodowani" a co z Indianami? Spójrzmy poprzez pryzmat takiego Indianina albo Maorysa. Czy "Białe diabły" są dobrymi ludźmi?

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Spadające meteoryty. Nic nowego. Ja też z balkonu czasami widzę. No nie takiej wielkości, tylko mniejsze...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Ja to mam pewne wrażenie Andrzeju, że Świat jest w pewien sposób taki dla Człowieka, w jaki on wierzy jaki on jest >;))) Moje wizja jest kopernikańsko keplerowska >;) Choć kto wie jak jest naprawdę? Szczególnie sprawa pustek w skorupie ziemskiej jest otwarta. Może rzeczywiście można żyć pod ziemią? I stąd te bajki o diabłach w podziemiach? >;)) Ale dobrze jest pamiętać jak wygląda odkrywanie "nowych lądów" no bo dotychczas to były masakry ludności miejscowej, grabież o ile się nie obronili. Ludzie się tak palą od kontaktu z innymi Istotami, a jak one są takie same jak my i zapragną rabunku i morderstw jak "nasi" odkrywcy? Np w Nowej Zelandii Maorysi są pariasami i większość w więzieniach do dziś, to właśnie Maorysi.A Indianie w USA, no to gdzie oni są jako rdzenna ludność? Czarni się szarogęszą jako tacy niby "poszkodowani" a co z Indianami? Spójrzmy poprzez pryzmat takiego Indianina albo Maorysa. Czy "Białe diabły" są dobrymi ludźmi?
No pewnie że świat jest taki jaki sobie wykreujemy. Ale podyskutować o tym nie zaszkodzi. Bo w każdej dyskusji liczą się argumenty a nie tam, to co ktoś powiedział. Jeżeli będziemy się na tym opierać, niczym nie będziemy się różnić od tych co nam wmówili zabójczego wirusa...Cześć Wojtek.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Amigoland
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Dlaczego uważasz, że to spadający meteoryt? Ten przedmiot najpierw leci do góry, potem dopiero zaczyna spadać? Tam jest dokładnie taka fala na "wodzie" o której jest w filmie.
Bo to jest takie złudzenie, jak wynurza się zza horyzontu. To tak jak wschodzące słońce...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Amigoland
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Amigoland napisał/a
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Dlaczego uważasz, że to spadający meteoryt? Ten przedmiot najpierw leci do góry, potem dopiero zaczyna spadać? Tam jest dokładnie taka fala na "wodzie" o której jest w filmie.
Bo to jest takie złudzenie, jak wynurza się zza horyzontu. To tak jak wschodzące słońce...
Tłumaczysz to dokładnie tak, jak oni ci wmówili, że masz myśleć! To jest takie złudzenie, to ci sie tylko tak wydaje, tego tak naprawdę nie ma he he he. A gdybyś nie opierał sie na złudzeniu, które ci wmawiają to co widzisz? Bo ja widze, że coś leci w górę, przebija jakąś warstwę, bo nagle jest puste miejsce i potem to coś sunie w lini poziomej do Ziemi zostawiając za sobą falę. To widzę.
No dobra. Jeżeli uważasz że Ziemia jest pod "kopułą" to skąd się w ogóle biorą na Ziemi spadające meteoryty, chyba że to też bajka. A meteoryt tunguski? Co wypalił pół Syberii, to też bajka?
Gadaliśmy tu na forum o rożnych teoriach, w tym spiskowych. Skąd mamy te teorie "spiskowe". Ano z serwerów znajdujących się poza zasięgiem cenzury. Tu kolejny błąd, nic nie ma poza zasięgiem cenzury. No może ktoś tam sobie gdzieś założy taki serwer. Ale prąd do tego serwera ciągnie z korporacji. Do kogo one należą, nie muszę przypominać. Widzimy jak cenzura działa w Polsce. Wyłączenie z YT Konfederacji, mediów narodowych. Jednym klikiem załatwia się niewygodnych...A to co oni uważają że ludzie mogą posłuchać, to im dadzą...Posłuchać. Temat "płaskoziemców" uważam za temat zastępczy. No oczywiście mówią oni tam że jesteśmy oszukiwani. No to, to nikomu nie przeszkadza. Bo każdy przez każdego jest jakoś oszukiwany. Pamiętasz tego faceta z Niemiec co nadawał? Reset 2024. Też go zamknęli. Tylko za jego komentarze. No oczywiście facet pożegnał się mówiąc, że wyjeżdża na czas nieokreślony. No ale nie do mnie ta gadka. Oglądałem kiedyś naszego kosmonautę Hermaszewskiego. Jest tam chyba pytanie o płaskiej Ziemi. Jak sobie przypominam było tam chyba pytanie o płaskiej Ziemi...Hehehe.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Amigoland
21 minuta. Hermaszewski potwierdza że Ziemia jest płaska. "Tak jak to oczekują inni", hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Lothar.
Syndrom zmęczenia informacją. Wpływ nowych technologii na efektywność pracowników

Przemiany technologiczne niewątpliwie umożliwiają szybszą i efektywniejszą pracę, lecz jednocześnie narażają nas na niespotykane do tej pory obciążenia, które mogą prowadzić do obniżenia wydajności i jakości życia. Brak możliwości realizacji wszystkich stawianych przed nami zadań rodzi stres, frustrację, ogromne zmęczenie i obniża motywację do pracy. Stan stałego przeciążenia informacyjnego blokuje jasny, logiczny i refleksyjny sposób myślenia. Jak świat nowych technologii wpływa na naszą efektywność – próbuje odpowiedzieć Małgorzata Czernecka, psycholog, ekspert ds. efektywności, omawiając wnioski z raportu „Praca, moc, energia w polskich firmach”, przygotowanego przez multi-dyscyplinarny zespół ekspertów Human Power.

Przeciążenia informacyjne

Na początek trochę statystyk. Nowe technologie z roku na rok zwiększają tempo naszej pracy. Jak obliczono w 2016 r. dziennie wchłanialiśmy 34 gigabajty danych. W 2015 r. przeciętny pracownik w ciągu jednego dnia wysyłał i odbierał średnio 122 e-maile biznesowych (do 2019 r. liczba ta ma się zwiększyć do 126). Badania prowadzone w Polsce pokazują, że w 2016 r. niemal połowa respondentów (46 proc.) otrzymywała więcej niż 40 e-maili, w tym 11 proc. ankietowanych ponad 100 wiadomości dziennie. Sporo czasu zajmuje nam również odpowiadanie na otrzymane wiadomości. Na uporanie się z e-mailami poświęcamy 1/3 tygodnia roboczego (według McKinsey Global Institute).

źr. Pixabay

W latach 2011-2012 liczba danych wytworzona przez człowieka przewyższyła liczbę informacji wyprodukowanych do tego momentu w całej historii ludzkiej cywilizacji (Gogołek 2014). W 2015 r. na świecie istniało 863 105 652 stron internetowych, a na początku lipca 2017 – 1 216 826 101 (źródło: internetlivestats.com). Do 2019 r. liczba danych w sieci ma wzrosnąć do 2 zettabajtów (źródło: Cisco).

W 2017 r. w ciągu doby średnio wysłanych jest 269 bln e-maili (radicati.com), na Instagramie zamieszczanych jest 40 bln zdjęć (omnicoreagency.com), 4 mld filmów jest odtwarzanych na YouTube. W ciągu 60 sekund w Googlu realizowanych jest średnio 3,8 mln wyszukiwań (internetlivestats.com), a na Twitterze pojawia się 448 800 twittów (w 2014 r. – 347 222; smartinsights.com).

Syndrom zmęczenia informacją

Lawinowy wzrost treści i informacji, nazwany przeciążeniem informacyjnym lub przeładowaniem informacjami, ma swoje poważne konsekwencje dla nas i naszej pracy. Kilka lat temu został zdiagnozowany i nazwany syndromem zmęczenia informacją. Charakteryzuje się podwyższonym ciśnieniem krwi, osłabieniem widzenia, problemami układu pokarmowego, a także frustracją, osłabieniem zdolności do podejmowania decyzji, wzrostem agresji oraz kłopotami z koncentracją oraz snem.

Małgorzata Czernecka

W polskich firma kładzie się głównie nacisk na rozwój kompetencji pracowników, jednak często zapomina się o tym, aby byli oni w stanie te kompetencje oraz posiadane talenty świadomie i mądrze wykorzystywać. Statystyki jasno pokazują, że liczba zadań, jakie mamy do wykonania każdego dnia (w tym liczba maili do napisania, telefonów do odebrania, spotkań do odbycia) powoduje, że cały czas funkcjonujemy w ogromnym niedoczasie i pośpiechu, co w efekcie rodzi w nas frustrację, zniecierpliwienie, irytację, lęk, a nawet złość. Z łatwością nauczyliśmy się już korzystać z hormonów stresu (adrenaliny, noradrenaliny, kortyzolu), które utrzymują nas w wysokiej mobilizacji. Płacimy jednocześnie za to wysoką cenę – stajemy się powierzchowni, niedokładni i rzadko kiedy myślimy strategicznie. Jesteśmy też bardziej nerwowi w kontaktach z innymi – komunikujemy się w sposób szybki i zdawkowy – przestrzega Małgorzata Czernecka.

Wielozadaniowość to mit

Najważniejszym czynnikiem mającym wpływ na naszą efektywność jest przygotowanie planu dnia, a dokładnie ustalenie priorytetów. To, co najczęściej utrudnia nam realizację zamierzonych planów i działań to kult wielozadaniowości. To pojęcie ze świata informatyki oznacza cechę systemu operacyjnego, która umożliwia mu równoczesne wykonywanie więcej niż jednego procesu. Wielozadaniowość próbowano i nadal próbuje się przenieść do świata ludzi i organizacji, ale nasze mózgi nie są przygotowane do wykonywania wielu czynności jednocześnie (oprócz tych prostych, nawykowych działań).

Nieustanna obecność „pod mailem i telefonem”, wykonywanie kilku czynności równocześnie oraz brak odpoczynku prowadzą do szybkiego spadku efektywności i dokładności wykonywanej pracy. Nasz mózg, podczas skupiania uwagi na dwóch wymagających czynnościach w tym samym czasie, obsługuje bardzo skomplikowane procesy i operuje miliardami obwodów neuronalnych. Każda operacja umysłowa pochłania niewiarygodne ilości energii, a do realizacji zadań wykorzystywane są te same obwody neuronalne, co ma oczywiście bezpośredni wpływ na spowolnienie pracy. Jeśli chcemy by nasza praca była efektywna, to każde zadanie powinno rozpoczynać się po zakończeniu poprzedniego. Wielozadaniowość jest mitem, który warto zastąpić faktem – jeden proces umysłowy musi następować po drugim.

Niniejszy wpis to obszerne fragmenty artykułu Małgorzaty Czerneckiej, psycholog, ekspert ds. efektywności, prezes Human Power.

Pełny raport „Praca, moc, energia w polskich firmach” można pobrać tutaj.

 
artificial intelligence, cyfrowa transformacja, data scientist, sztuczna inteligencja
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Już to tutaj puszczałam , kiedy próbowałam was zainteresować tą teorią he he he. Ja nie mówię, że ta teoria jest prawdziwa, ja mówię po prostu, że jest! A ponieważ zdaje sobie sprawę, jak bardzo te skurwesyny nas okłamują z cała pewnością jest bliższa prawdy niż ta, którą nas pasą od lat, tak, jak tym, że człowiek pochodzi od małpy! Jesli chodzi o system, nie sa na razie w stanie wszystkiego kontrolować, musieliby mieć program, który wyłapuje algorytmy na każde jedno słowo w  każdym jednym języku, pomijam już fakt, że ludzie zaczeli posługiwać sie kodami, szyframi, też w róznych językach. Do tej pory jeśli napiszę keczup zamiast szczepionka, albo plan de mia, albo sro wid pejsbukowe algorytmuy tego nie widzą, natomist jeżeli napiszę szczepionka, albo covid 19 od razu pod postem wyskakuje mi informacja od nich dotycząca szczepień i srowida. Oni nie są  w stanie także  przeskanować wszystkich filmów, we wszystkich językach. W dodatku ludzie ściagają filmy na kompy, więc jeśli pejsbuk cos usuwa, zaraz pojawia sie to w nowym miejscu. Jest jeszcze dark net, tam to już zupełnie nie mają kontroli, więc nie mów mi, że wszystko, co jest w necie to kłamstawa. Z resztą oni działają zupełnie inaczej! Wręcz całą prawdę stawiają nam przezd oczami, ale ponieważ jednocześnie manipulują naszym odbiorm postrzegania rzeczywistości, emocjami itd, to ludszie rzeczywiście tego nie widzą! Przykładem manipulacji jest fraza "teorie spiskowe" , oni to wymyslili przezcież! Kiedyś tu puszczałam materiał dotyczący genezy tej frazy, a dotyczyła zabójstwa Kennediego, bo w tym czasie własnie powstał ten termin. I wiesz co? dzisiaj chciałam odszukać ten tekst, ale trafiłam na coś lepszego!!! he he Trafiłam na największego kłamcę w polskim internecie opłacanego przez syjon, reklamowanego przez jełopa szuwara "DEMAGOG", jeśli te skurwysyny uznały to za kłamliwą informację, to znaczy, że jest jak najbardziej prawdziwa! he he he https://demagog.org.pl/fake_news/cia-nie-spopularyzowala-ani-nie-stworzyla-terminu-teoria-spiskowa/
Ja też już dawno powiedziałem że to jest niemożliwe wszystko skontrolować. Musieliby najpierw zrobić właściwy translator, hehehe. Tylko że oni robią kontrole wyrywkowe, takich np. Wolnych serwerów. I jak tam znajdą nieodpowiednie dla siebie posty, to taki serwer po prostu zamkną. A propo translatorów. Jest tam opcja że ludzie mogą sami "poprawiać". Czy przypadkiem niektórzy nie poprawiają tak, żeby wyraz w ogóle nie był zrozumiany? Hehehe. U nas np. Wystarczy używać trochę staropolskich zapomnianych słów i już cenzor wyrywa sobie ostatnie włosy  z głowy, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Syndrom zmęczenia informacją. Wpływ nowych technologii na efektywność pracowników

Przemiany technologiczne niewątpliwie umożliwiają szybszą i efektywniejszą pracę, lecz jednocześnie narażają nas na niespotykane do tej pory obciążenia, które mogą prowadzić do obniżenia wydajności i jakości życia. Brak możliwości realizacji wszystkich stawianych przed nami zadań rodzi stres, frustrację, ogromne zmęczenie i obniża motywację do pracy. Stan stałego przeciążenia informacyjnego blokuje jasny, logiczny i refleksyjny sposób myślenia. Jak świat nowych technologii wpływa na naszą efektywność – próbuje odpowiedzieć Małgorzata Czernecka, psycholog, ekspert ds. efektywności, omawiając wnioski z raportu „Praca, moc, energia w polskich firmach”, przygotowanego przez multi-dyscyplinarny zespół ekspertów Human Power.

Przeciążenia informacyjne

Na początek trochę statystyk. Nowe technologie z roku na rok zwiększają tempo naszej pracy. Jak obliczono w 2016 r. dziennie wchłanialiśmy 34 gigabajty danych. W 2015 r. przeciętny pracownik w ciągu jednego dnia wysyłał i odbierał średnio 122 e-maile biznesowych (do 2019 r. liczba ta ma się zwiększyć do 126). Badania prowadzone w Polsce pokazują, że w 2016 r. niemal połowa respondentów (46 proc.) otrzymywała więcej niż 40 e-maili, w tym 11 proc. ankietowanych ponad 100 wiadomości dziennie. Sporo czasu zajmuje nam również odpowiadanie na otrzymane wiadomości. Na uporanie się z e-mailami poświęcamy 1/3 tygodnia roboczego (według McKinsey Global Institute).

źr. Pixabay

W latach 2011-2012 liczba danych wytworzona przez człowieka przewyższyła liczbę informacji wyprodukowanych do tego momentu w całej historii ludzkiej cywilizacji (Gogołek 2014). W 2015 r. na świecie istniało 863 105 652 stron internetowych, a na początku lipca 2017 – 1 216 826 101 (źródło: internetlivestats.com). Do 2019 r. liczba danych w sieci ma wzrosnąć do 2 zettabajtów (źródło: Cisco).

W 2017 r. w ciągu doby średnio wysłanych jest 269 bln e-maili (radicati.com), na Instagramie zamieszczanych jest 40 bln zdjęć (omnicoreagency.com), 4 mld filmów jest odtwarzanych na YouTube. W ciągu 60 sekund w Googlu realizowanych jest średnio 3,8 mln wyszukiwań (internetlivestats.com), a na Twitterze pojawia się 448 800 twittów (w 2014 r. – 347 222; smartinsights.com).

Syndrom zmęczenia informacją

Lawinowy wzrost treści i informacji, nazwany przeciążeniem informacyjnym lub przeładowaniem informacjami, ma swoje poważne konsekwencje dla nas i naszej pracy. Kilka lat temu został zdiagnozowany i nazwany syndromem zmęczenia informacją. Charakteryzuje się podwyższonym ciśnieniem krwi, osłabieniem widzenia, problemami układu pokarmowego, a także frustracją, osłabieniem zdolności do podejmowania decyzji, wzrostem agresji oraz kłopotami z koncentracją oraz snem.

Małgorzata Czernecka

W polskich firma kładzie się głównie nacisk na rozwój kompetencji pracowników, jednak często zapomina się o tym, aby byli oni w stanie te kompetencje oraz posiadane talenty świadomie i mądrze wykorzystywać. Statystyki jasno pokazują, że liczba zadań, jakie mamy do wykonania każdego dnia (w tym liczba maili do napisania, telefonów do odebrania, spotkań do odbycia) powoduje, że cały czas funkcjonujemy w ogromnym niedoczasie i pośpiechu, co w efekcie rodzi w nas frustrację, zniecierpliwienie, irytację, lęk, a nawet złość. Z łatwością nauczyliśmy się już korzystać z hormonów stresu (adrenaliny, noradrenaliny, kortyzolu), które utrzymują nas w wysokiej mobilizacji. Płacimy jednocześnie za to wysoką cenę – stajemy się powierzchowni, niedokładni i rzadko kiedy myślimy strategicznie. Jesteśmy też bardziej nerwowi w kontaktach z innymi – komunikujemy się w sposób szybki i zdawkowy – przestrzega Małgorzata Czernecka.

Wielozadaniowość to mit

Najważniejszym czynnikiem mającym wpływ na naszą efektywność jest przygotowanie planu dnia, a dokładnie ustalenie priorytetów. To, co najczęściej utrudnia nam realizację zamierzonych planów i działań to kult wielozadaniowości. To pojęcie ze świata informatyki oznacza cechę systemu operacyjnego, która umożliwia mu równoczesne wykonywanie więcej niż jednego procesu. Wielozadaniowość próbowano i nadal próbuje się przenieść do świata ludzi i organizacji, ale nasze mózgi nie są przygotowane do wykonywania wielu czynności jednocześnie (oprócz tych prostych, nawykowych działań).

Nieustanna obecność „pod mailem i telefonem”, wykonywanie kilku czynności równocześnie oraz brak odpoczynku prowadzą do szybkiego spadku efektywności i dokładności wykonywanej pracy. Nasz mózg, podczas skupiania uwagi na dwóch wymagających czynnościach w tym samym czasie, obsługuje bardzo skomplikowane procesy i operuje miliardami obwodów neuronalnych. Każda operacja umysłowa pochłania niewiarygodne ilości energii, a do realizacji zadań wykorzystywane są te same obwody neuronalne, co ma oczywiście bezpośredni wpływ na spowolnienie pracy. Jeśli chcemy by nasza praca była efektywna, to każde zadanie powinno rozpoczynać się po zakończeniu poprzedniego. Wielozadaniowość jest mitem, który warto zastąpić faktem – jeden proces umysłowy musi następować po drugim.

Niniejszy wpis to obszerne fragmenty artykułu Małgorzaty Czerneckiej, psycholog, ekspert ds. efektywności, prezes Human Power.

Pełny raport „Praca, moc, energia w polskich firmach” można pobrać tutaj.

 
artificial intelligence, cyfrowa transformacja, data scientist, sztuczna inteligencja
No pewnie że informacje mogą "męczyć". Dlatego od czasu do czasu trzeba się odprężyć dobrym filmem , czy nawet meczem piłki nożnej...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Jeżeli chodzi o fejsbuk to jeszcze parę lat temu był krytykowany za...Cenzurę. Obecnie jest krytykowany za...Szerzenie mowy nienawiści, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co się u diabła stało?

Lothar.
A dlaczego ludzie się stali tak niedomyślni?

12345