3 stopień, w 4 stopniowej skali alarmu w Chinach Dżuma wraca. Ciekawe czy jest lekoodporna.
żumę stwierdzono najpierw u 27-letniego pasterza z Mongolii Wewnętrznej (północny region Chin). Leży w szpitalu. Są jednak nowe przypadki potwierdzone laboratoryjnie. WHO uspokaja, że pojawienie się dżumy w Chinach nie stanowi wysokiego ryzyka. Ale chińskie władze wprowadziły III poziom zagrożenia w czterostopniowej skali, m.in. zakaz polowania na zwierzęta mogące być nosicielami bakterii Yersinia pestis wywołujących chorobę. Rzeczniczka Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na konferencji prasowej w Genewie stwierdziła, że Chiny dobrze poradziły sobie z nagłym pojawieniem się choroby. – Dżuma dymienicza towarzyszy nam od stuleci. Na ten moment nie uważamy jej za czynnik wysokiego ryzyka – skomentowała Margaret Harris. – Obserwujemy przypadki w Chinach i przyglądamy się im bliżej, współpracując z chińskimi i mongolskimi władzami. https://gk24.pl/dzuma-w-chinach-czy-czarna-smierc-zagrozi-europie-i-polsce-jest-stanowisko-who-17102020/ar/c1-15077345 Dżuma atakuje w Chinach. Władze odcięły wioskę od świata Mongolia: zjedli surowego świstaka, umarli na dżumę W Chinach stwierdzono zgon mężczyzny chorego na dżumę. Wioskę, w której mieszkał, odseparowano od okolicznych miejscowości i wprowadzono w niej nadzwyczajne środki, takie jak dezynfekcja domów. To kolejny raz, gdy w Azji w ostatnim czasie stwierdzono "czarną śmierć". Do tych przypadków odniosła się Światowa Organizacja Zdrowia. Mongolia: zjedli surowego świstaka, umarli na dżumę Mongolia: zjedli surowego świstaka, umarli na dżumę Ognisko dżumy zlokalizowano w małej wiosce Suji Xincun, leżącej w Mongolii Wewnętrznej, która jest autonomicznym regionem Chińskiej Republiki Ludowej - podało CNN. Zgon mężczyzny potwierdzono w niedzielę; kilka dni wcześniej lekarze uznali, że zaraził się dżumą. Według oficjalnego oświadczenia władz, przyczyną śmierci była niewydolność krążenia. Nie wspomniano w nim, w jaki sposób pacjent zapadł na niebezpieczną chorobę. To nie pierwszy przypadek dżumy w tym roku Aby powstrzymać rozprzestrzenianie się dżumy, wioskę odcięto od świata i nakazano codzienną dezynfekcję stojących w niej domów. Ponadto, dziewięciu bliskich zmarłego oraz 26 innych osób poddano kwarantannie. U żadnej z tych osób nie stwierdzono jednak choroby. CNN przypomina, że przypadek z Suji Xincun to drugi raz, gdy w Chinach w ostatnim czasie pojawiła się dżuma. Poprzedni raz stało się to w mieście Bayannur, które również leży w Mongolii Wewnętrznej. Wtedy jednak zainfekowanie nie zakończyło się śmiercią. Natomiast początkiem lipca dżumę stwierdzono u mieszkańców zachodniej Mongolii. Zakażeni to 15-latek, 27-latek oraz młoda kobieta, którzy zjedli surowe mięso świstaka. WHO: nie ma wysokiego ryzyka Do sprawy odniosła się Światowa Organizacja Zdrowia. Jej rzeczniczka Margaret Harris stwierdziła, że na ten moment nie ma "wysokiego ryzyka" pojawienia się epidemii dżumy. - Obserwujemy przypadki w Chinach i przyglądamy się im bliżej, współpracując z chińskimi i mongolskimi władzami - zapewniła. Dżuma zdziesiątkowała Europę Dżuma to ostra choroba zakaźna wywoływana przez bakterie Yersinia pestis. Pałeczki dżumy zazwyczaj przenoszone są przez ugryzienia pcheł i drobnych gryzoni. Rozprzestrzeniają się też poprzez spożywanie skażonego mięsa, a w przypadku odmiany płucnej - drogą kropelkową. Istnieją trzy odmiany dżumy: dymienicza (powodująca obrzęk węzłów chłonnych), septyczna (infekcja krwi) i płucna (obrzęk płuc). Według Światowej Organizacji Zdrowia zgon w przypadku braku podjęcia leczenia odmiany płucnej następuje między 48 a 72 godziną od wystąpienia pierwszych objawów. Wcześniejsze podanie antybiotyków pozwala na zmniejszenie śmiertelności do ok. 20 proc. ZOBACZ: Coraz więcej przypadków dżumy. Ognisko choroby, z którą nie radzi sobie szczepionka W XIV w. dżuma nazywana "czarną śmiercią" zdziesiątkowała ludność Europy. Historycy szacują, że w wyniku wybuchów epidemii przenoszonej przez szczurze pchły, mogło zginąć nawet od 75 do 200 mln osób. Z kolei wcześniejsza "Dżuma Justyniana" miała w szóstym, siódmym i ósmym wieku naszej ery zabić do 50 mln ludzi. "Istnieje co prawda szczepionka, ale udowodniono jej skuteczność jedynie przeciwko postaci dymieniczej, natomiast nie zapobiega i nie zmniejsza objawów w dżumie płucnej. Nie jest ona dostępna w Europie" - informuje Państwowa Inspekcja Sanitarna. https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-08-12/dzuma-atakuje-w-chinach-wladze-odciely-wioske-od-swiata/ Władze w chińskim regionie Mongolii Wewnętrznej zamknęły jedną z wiosek po tym, jak jej mieszkaniec zmarł na dżumę dymieniczą, chorobę odpowiedzialną za najbardziej śmiertelną pandemię w historii ludzkości. Medexpress 2020-08-07 12:44 Jak podała Miejska Komisja Zdrowia, śmierć mieszkańca została zgłoszona w mieście Baotou w niedzielę, zaś w czwartek potwierdzono diagnozę. Według oświadczenia pacjent zmarł z powodu niewydolności krążenia. Nie wspomniano, w jaki sposób pacjent zaraził się dżumą. Wioska Suji Xincun została odseparowana i zamknięta od reszty regionu, a w domach przeprowadzana jest codzienna dezynfekcja. Dla zachowania pełni środków bezpieczeństwa, poddano kwarantannie dziewięcioro bliskich osób pacjenta i 26 innych, które miały z nim kontakt. Jak dotąd wszyscy mieszkańcy wioski uzyskali negatywny wynik testu na obecność choroby. Damao Banner, dzielnica, w której znajduje się wioska, została do końca roku objęta ostrzeżeniem na poziomie 3 dotyczącym zapobiegania zarazie, drugim najniższym w systemie czteropoziomowym. To drugi przypadek zakażenia dżumą dymieniczną w Chinach i pierwszy śmiertelny. Poprzedni pacjent został zdiagnozowany w lipcu w Bayannur, innym regionie w Mongolii Wewnętrznej, co doprowadziło do zamknięcia kilku miejsc turystycznych. Władze Baotou wydały stosowne ostrzeżenia dla mieszkańców dotyczące ryzyka rozprzestrzeniania się epidemii w mieście i wezwały społeczeństwo do podjęcia natychmiastowej pomocy medycznej, jeśli wystąpią objawy gorączki lub kaszlu. Rządzący namawiają też do ograniczenia kontaktu z dzikimi zwierzętami podczas podróży i unikania polowań, skórowania lub jedzenia zwierząt, które mogłyby spowodować infekcję. Według chińskiej państwowej agencji informacyjnej Xinhua potwierdzone przypadki dżumy dymieniczej dotyczyły mężczyzn, którzy zjedli mięso świstaka. W maju 2019 roku kolejne osoby zmarły na zarazę po zjedzeniu surowej nerki świstaka, uważanej według ludowych wierzeń za przysmak przynoszący dobre zdrowie. Czy ta historia czegoś nie przypomina? Warto dodać, że według innych źródeł, medycznych, mięso świstaków było przyczyną epidemii dżumy w 1911 roku w niektórych częściach Chin i Mongolii. WARTO PRZECZYTAĆ Nie jedzcie łuskowców! Dżuma, wywoływana przez bakterie i przenoszona przez ukąszenia pcheł i zakażone zwierzęta, zabiła około 50 milionów ludzi w Europie podczas pandemii czarnej śmierci w średniowieczu. Z kolei dżuma dymienicza, która jest jedną z trzech form tej choroby, powoduje bolesne, opuchnięte węzły chłonne, a także gorączkę, dreszcze i kaszel. Światowa Organizacja Zdrowia zakwalifikowała ją jako niecałkowicie wyeliminowaną i powracającą. Według danych z 2016 roku możliwość zachorowania istnieje na prawie każdym kontynencie, zwłaszcza w zachodnich Stanach Zjednoczonych, częściach Brazylii, Afryce oraz na dużych obszarach Chin, Indii i Bliskiego Wschodu. Według Centers for Disease Control and Prevention w Stanach Zjednoczonych każdego roku odnotowuje się od kilku do kilkudziesięciu przypadków dżumy. W 2015 roku dwie osoby w Kolorado zmarły z powodu dżumy, a rok wcześniej odnotowano osiem przypadków w tym stanie. W Chinach w latach 2009-2019 zgłoszono 31 przypadków dżumy, w tym 12 zgonów. https://www.medexpress.pl/mieso-swistaka-i-potwierdzone-przypadki-dzumy/78564 |
![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Cześć Wojtek, witajcie Duszki. Wcisnęli ludziom koronę, wcisną i dżumę. Już czytałem nawet , że szczepienia nie zahamują pandemii korony. No to ja się pytam, po co te szczepienia? Hehehe. A może by tak zaczęli od wymyślenia , jak leczyć tzw. "pandemię"...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Jaki rząd, taki rzecznik. Wyłapują tylko starszych panów na centralnym co to są zaczepiani przez nieletnie prostytutki, hehehe. A do Holandii sprzedają pedofilom polskie dzieci, nie interesując się ich losem...
Druga tura bez Bonżura...
|
Przegięli, ludzie kiedyś się obudzą.
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
A po co ludzi leczyć Andrzeju? Chory umierający (albo myślący że tak jest) zgodzi się na wszystko. |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
?? Chyba nie wierzysz w to co mówisz? Chyba już tu wylaliśmy tony atramentu, opisując współczesne społeczeństwa...Niestety ale większość to głupi, bezmyślni ludzie, nie ma co liczyć na przebudzenie...Wypranego mózgu...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Wojtek. Jeżeli chodzi o zapewnienie dostępu do leczenia obywateli i samo leczenie To jest jeden z podstawowych obowiązków państwa zapisany na pewno w Konstytucji RP...
Druga tura bez Bonżura...
|
Nie do szczepienia...Tylko do leczenia...Nie mylić pojęć...
Druga tura bez Bonżura...
|
Free forum by Nabble | Edit this page |