To różnice interesów Andrzeju, za swoje warto ryzykować, a za cudze? Wojsko mnie nauczyło pragmatyzmu, słowa i idee są piękne, ale kasa musi z tego być. Więc jestem fachowcem co mi trzeba zapłacić i bliżej mi do najemnika niż ideowca. Wiem że mogę się zawinąć i nigdy tu nie wrócić. Taak wojsko mnie "wyleczyło" z patriotyzmu.
Czy walka o swój dom? To nie pragmatyzm? Bo kraj w którym mieszkasz. Jest twoim domem...
I tu jest pewien dylemat Andrzeju :) Rodzice chcą dla dzieci dobrze i wychowują je w religii i patriotyzmie i.... rozsądku >;) A ten ostatni to chyba nie wszyscy ogarniają :) To tak jak by twój wnuk za parę lat chciał iść na wojnę za.. wolną Polskę, przeciw rosji załóżmy w Kazachstanie. Miałbyś o czym myśleć? >;) Nie po to dziadkowie uciekli do Kanady, żeby wnuki ginęły.