Jednego dnia sobie latam jak młody chłopak wiele godzin w dobrym humorze, a następnego dnia jak wstaje to tak różowo nie jest. Muszę rozgrzać ciało po śnie, żeby się rozruszać. Trochę stresujące >;P Ale co tam, jestem "duchem w ciele" i nie jestem tu na wieki. Mój dawny uczeń to mi humor poprawił: wojtek jesteśmy na wylocie >;)) Pamiętam dawne treningi jak ćwiczyłem za młodu i jak schodziłem po takich dużych schodach i zakwasy w udach krzyczały boleśnie >;) Ciało ludzkie ma swoje ograniczenia >;)
Cześć Andrzeju >;) Przedwczoraj rozmawiałem z facetem 89 całkiem intelektualnie na chodzie. Ale tego się nie czuje i trudno samemu to ocenić i hmm mam zobowiązania, przecież Simi ma dopiero 3 lata, a i na rodzinę ktoś powinien mieć oko >;)) Może człowiek powinien być zakotwiczony w świecie, żeby mu głupie myśli nie przychodziły do głowy? >;)
Cześć Andrzeju >;) Przedwczoraj rozmawiałem z facetem 89 całkiem intelektualnie na chodzie. Ale tego się nie czuje i trudno samemu to ocenić i hmm mam zobowiązania, przecież Simi ma dopiero 3 lata, a i na rodzinę ktoś powinien mieć oko >;)) Może człowiek powinien być zakotwiczony w świecie, żeby mu głupie myśli nie przychodziły do głowy? >;)
Ciągłe zajęcie, to dobra rzecz dla seniora, a do utrzymania mózgu na dobrym poziomie, należy rozwiązywać krzyżówki, dużo czytać, interesować się różnymi dziedzinami. Po prostu zmuszać mózg do myślenia. Tak jak mięśnie do pracy. Nie używane mięśnie...Po prostu kurczą się, powodując bóle w wiązadłach...
Na budowach to sentymentów nie ma, nie dajesz sobie rady, to cześć. Jesteśmy najstarsi, jeszcze hydraulicy w podobnym wieku. Nie napawa to entuzjazmem >;)) A z drugiej strony to ile można tyrać. Koledzy to mają dzieciaki dorosłe, co prawda to zarabiają hmm, cienko, to trochę pomagają, acz niechętnie >;P Ale może nie warto się tak "zabijać"? Przed tymi pandemiami to ludzie mieli pomysły na wcześniejsze emerytury żeby trochę pożyć jak się jest na chodzie. Ale banksterzy ukradli wszystko i tyrka do końca >;) I jakie kłamstwa o ekologii i bezpieczeństwie, kto w to wierzy, jak z daleka widać, że to geszeft >;)
PS.
Senny jestem, a dziś do.... Tworek >;)) Zobaczymy czego chcą >;P
Na budowach to sentymentów nie ma, nie dajesz sobie rady, to cześć. Jesteśmy najstarsi, jeszcze hydraulicy w podobnym wieku. Nie napawa to entuzjazmem >;)) A z drugiej strony to ile można tyrać. Koledzy to mają dzieciaki dorosłe, co prawda to zarabiają hmm, cienko, to trochę pomagają, acz niechętnie >;P Ale może nie warto się tak "zabijać"? Przed tymi pandemiami to ludzie mieli pomysły na wcześniejsze emerytury żeby trochę pożyć jak się jest na chodzie. Ale banksterzy ukradli wszystko i tyrka do końca >;) I jakie kłamstwa o ekologii i bezpieczeństwie, kto w to wierzy, jak z daleka widać, że to geszeft >;)
PS.
Senny jestem, a dziś do.... Tworek >;)) Zobaczymy czego chcą >;P
Zgadnij >;P Będę...... konserwował zabytki >;PP A potem jeszcze w 2 miejsca poprosiłem o pracę i o to żeby się ludzie nie martwili i hmm tak się ruszyło, że i w sobotę do wieczora tyrka >;) A jak to działa, to co? I jakie są "ograniczenia"? >;))
Myślę że to "sprawka" wewnętrznego dziecka Ja się do niego uśmiecham wewnętrznie, i nie straszę problemami dorosłych, a ono jest uczciwe i pomaga jak potrafi >;))