Sądzę że większość czarnych, sami mają problemy z kolorem swojej skóry. Pracował kiedyś u nas pewien Afrykańczyk z "wypożyczalni". Taki, przynieś, podaj, pozamiataj. Jechałem z nim w windzie towarowej, a on nagle zaczął tłuc w swoją rękę i mówi..."Żeby nie ten kolor skóry, to bym miał inne życie". Był po prostu wściekły na to że jest czarnym...
Druga tura bez Bonżura...