Byłem z dziewczyną uzależnioną od hazardu, zorientowałem się jak z domu zaczęły znikać duże sumy. Rozpytałem się, dług przekroczył 120 tyś. Acha, nie pracowała, więc to mój dług. Poszedłem na rozmowę i tak się wkurzyłem, że się obudziłem, bo drobne kłamstwa, urosły do trochę większych. Nawet inteligentnych ludzi głupota dotyczy. Na dziś miała plan puścić sobie tysiąc dolców, a czasy są ciężkie. Oczywiście myśl o pracy i zarabianiu na rozrywki, była passe. Nawet we śnie jakieś kłopoty, są widoczne.
|
No tak. Jakbym stracił 120 koła. Też bym się pewnie obudził, hehehe. Cześć Wojtek.
Druga tura bez Bonżura...
|
Tego było pewnie dużo więcej Andrzeju >;)) Kobitki miewają zaskakujące pomysły >;))
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Hej WW:) Dawno temu żona znajomego nabrała długów,masę kasy.On siedział za granicą ,dobrze zarabiał a ona przepuściła wszystko ,nie wiadomo,moze uprawiała hazard. Facet się rozwiódł ale ciężko tyrał by pospłacac te długi. |
Jestem tak padnieta,że nie mam siły pisać.
Ale sen miałam dziś b.ciekawy. Były różne ale ten mnie zaciekawił. Śniło mi się,że mam w ręku jakiś starożytyny artefakt,jakby z kamienia ale w kształcie muszli. Trzymałam go w lewej dłoni i jak miałam palec w jednym punkcie to "urządzenie" wydawało dźwięk,jakby silniczek taki. Ale mnie ten dźwięk irytował,zdjęłam palec i się wyłączyło. W tej samej chwili się obudziłam i to było coś nieprawdopodobnego:całe ciało,kazda komórka jakby wibrowała,jakby ktos pod delikatny prąd ją podłączył;)) Po kilkunastu sekundach przestało:) Nie wie,może jakieś "kusmity" mnie podłączyły do zasilania ![]() |
No to obserwuj siebie Michalino czy coś się zmieniło >;))) Bo ja dla jakichś międzywymiarowych bytów zrobiłem jakąś solidną pracę we śnie. Dali mi jakieś narzędzia co zupełnie inaczej widziałem świat, zapłacili mi i oddałem narzędzia zgodnie z umową. A ja zupełnie nie rozumiem co robiłem, ani jak mi zapłacili. Tylko pamiętam że strasznie żal mi było oddawać tych narzędzi i być normalnym człowiekiem, to było tak, jak bym stracił część rozumowania i wrócił na poziom zwierzęcia. No ale umowa to umowa i trzeba oddać, choć żal >;)))
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
>;))) Nie jeden miał taką niespodziankę Michalino. Ludzie wyglądają na normalnych i odpowiedzialnych, a grosz dostaną do ręki i "małpi rozum wstępuje" Zupełnie tego nie rozumiem bo robiliśmy po bankach i dziwnych miejscach co leżało sporo i na mnie nie działa. Może zawsze byłem w miarę zamożny, nawet jak było skromnie i mi się na głowę nie rzuca. Zarobi się i nie trzeba nikogo okradać ani szaleć i wydawać bez umiaru. Ale nie każdy tak ma ludzie wygrywają w totolotka i wszystko przepuszczają i grzęzną w takich długach co nigdy z tego nie wyjdą. A już grać w kasynie, to już zupełnie trzeba na głowę upaść, robiliśmy dla nich i widziałem jak szajba niby normalnym ludziom do głowy uderza i całe majątki przepuszczają co 2-3 pokolenia pracowały. A kobiety jakoś szczególnie są podatne na uzależnienia i bardzo muszą na siebie uważać, żeby w kłopoty się nie władować. |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Kto wie Wojtek,wg.mnie dali Ci jakieś pozazmysłowe narzędzia ale tylko na jakiś czas a potem zabrali. Może uznali,ze czego się miałeś dowiedzieć to się dowiedziałeś i że na razie Ci wystarczy?:) |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Wojtek,pisałam kiedyś,że mi się zdarzało pogrywać na maszynkach,szczególnie lubiłam pokera;) Kurczę ,taka adrenalina jaka jest przy grze to nie wiem,to jest taki odlot,mega wciągające. A potem wiadomo,po dniu chwały jest dzień zwały i dól 100 razy gorszy jak po alko;) Na szczęście noie byłam jakos mocno uzależniona (albo wcale) bo szybko (choc z żalem)porzuciłam te przyjemność;) Ale wiedziałam ludzi,głównie facetów którzy w jeden wieczór przegrywali po kilkanascie tysięcy(a bylo to w latach 2001-2006 więc to kupa kasy). Byli pozadłużani wszędzie,w bankach,u chłopaków z miasta ,rujnowali żony,kochanki itd. |
Michalino i ja grywałem :) ale mnie to nie wciąga, wygrana czy przegrana nie rajcuje jak się gra na niskie stawki. W kasynach mówią że musisz grać o tyle, co cię nie stać, aby poczuć adrenalinę >;) Wyobrażasz sobie żeby postawić chałupę? >;))
|
Nie wyobrażam sobie ale wielu tak zrobiło. Mam kolegę ,jeden taki wiesz,były cinkciarz i on mieszkał kopę lat w Warszawie i miał kolegów którzy poprzegrywali całe kamienice. Przyjemność z grania jest ogromna,adrenalina pod niebo,po części rozumiem amok tych ludzi. |
Free forum by Nabble | Edit this page |