A taki ładny i wszędzie rośnie >;))

[Lothar.]

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

No ale pewnie znali proporcje, przy gotowaniu "zupy" hehehe. Zanim doszli do właściwej, pewnie nie jeden wyzionął ducha...

[Lothar.]

Rozmawiałem z facetem z szamanizmu, Andrzeju,  który 2 razy do roku odbywa "podróże" z Amanita Muscaria >;)) On poznał kogoś co go wprowadził i pokazał techniki :) A wiesz że to kupują z ukrainy? To trzeba zbierać  a potem suszyć na słońcu żeby trucizna się rozłożyła i wyparowała, to pakują próżniowo w torby plastykowe i wysyłają na zachód. U nas katolicyzm się rozprawił z tą tradycją, ale na ukrainie jest. To było używane na całym świecie i wiesz kiedy... 25 grudnia, w Rzymie obchodzono Saturnalia, w Persji Noc Yalda narodziny Mitry (bóstwa Słońca), wśród ludów germańskich Jul >;)) u Słowian Święto Godowe, wtedy tradycyjnymi metodami, to akurat dochodzi i jest czas na mistyczne doświadczenia >;)) Tyle lat żyłem w nieświadomości >;)) A widziałem, tylko uznawałem za patologię >;)) Trochę brali tego wojownicy przed bitwą, bo poprawia refleks i nie boisz się śmierci. Dowiedziałem się, że nie uzależnia i to religijno mistyczna "wędrówka" >;)) Kto by pomyślał? Zapytałem ile tego brał, to powiedział że to sprawa indywidualna bo ludzie są różni, a te grzyby też mają różne dawki i na pierwszy raz to mu dali z 5 gram i odleciał >;)) On był z rodziny jehowych i znał biblie więc dobrze się rozmawiało i dowiedziałem się jak się robi..... z wody wino >;PPP To z 5 suszonych kapeluszy zalewasz deszczówką lub wodą destylowaną, poleży i jak to odpuści to ma rubinową barwę z daleka wyglądając jak wino, a wiesz jak się nazywa? Ambrozja >;DDD

 Dzięki prawidłowo suszonym grzybom można łatwo „zmienić wodę w wino” umieszczając na 3 godziny suszone kapelusze i nóżki w kielichu z deszczówką lub wodą destylowaną (w ilości przykrywającej susz) w temperaturze pokojowej. Odlewa się powstałą bursztynową ciecz do szklanki przez sitko i powtarza proces zalewając ponownie tego samego grzyba na około dwie godziny nową wodą. Drugą porcję zlewa się do naczynia zawierającego pierwszą i tak oto powstaje ambrozja. Do takiego ekstraktu potrzeba niewiele więcej suszu, jednak efekty są klarowniejsze. Najlepiej pić go rano na pusty żołądek, dolać go do bananowego szejka lub do surowego mleka.

Bóg ekstazy ODYN podróżował przez świat na swoim koniu, w pewnej chwili zaczął gonić go Diabeł. Aby uniknąć spotkania Odyn tak bardzo poganiał swojego konia, aż temu z pyska zaczęła lecieć piana z krwią. W miejscu gdzie z pyska jego konia kapała piana, tam wyrastały piękne krwisto czerwone grzyby z białymi plamkami na kapeluszach, grzyby te zwą się Amanita muscaria.Za pomocą grzybni rośliny i szamani potrafią się ze sobą komunikować na bardzo dalekie odległości nie tylko w  naszym ale we wszystkich równoległych wymiarach.

Do dziś istnieją wśród botaników i antropologów spory o to czym tak naprawdę była Soma, lub  zaratursiańska Haoma, czyli prastara roślina z okresu wedyjskiego, opisana jako napój bogów, eliksir życia i wszelkiego poznania. Roślina której działanie związane jest z nieśmiertelnością oraz ze stanem „czystej, najwyższej świadomości” roślina łącząca człowieka z samym Bogiem.



PS.
Nie zachęcam, nie po to rzuciłem gorzałę, żeby skakać z deszczu pod rynnę, no ale jestem uprzedzony. Niemniej jest, kto wie może kiedyś zmienię zdanie >;))

[Lothar.]

PS.
Za taką wiedzę, to by nas całkiem niedawno spalili. To dopiero jest tragizm Słowian, że mają żyć na kolanach w nieświadomości.



Dzień dobry. Nasza firma zajmuje się zbiorem i suszeniem grzybów leśnych w ekologicznie czystych lasach Karpat Zachodniej Ukrainy. Chcielibyśmy zaoferować Państwu suszony Amanita muscaria z naszych produktów. Prosimy o pisanie wszelkich sugestii do posłańców, z przyjemnością podejmiemy współpracę. Wszystkie zamówienia wysyłane są pocztą...

PS2.
Jak widać interes się kręci, ale jak mi z tarasu zasunęli nasiona Datury, co nie wiedziałem że dzieciaki to biorą, to zwyczajnie niewiele wiemy, no bo i skąd, tylko z roboty do roboty i tylko przypadkiem coś się usłyszy >;)

[michalina]

Amigoland napisał/a

Lothar. napisał/a

No ale pewnie znali proporcje, przy gotowaniu "zupy" hehehe. Zanim doszli do właściwej, pewnie nie jeden wyzionął ducha...

O,na pewno,w końcu się trzeba poświęcić dla wiedzy,he,he;)

[Lothar.]

Ma to wykładnię ekonomiczną Michalino >;)) Doczytałem się, że przy legalizacji samych konopi spadek sprzedaży piwa może wynieść i 25% wyobrażasz sobie co zrobią w takiej sytuacji koncerny? Co zrobią prawodawcy?

[michalina]

Lothar. napisał/a

Ma to wykładnię ekonomiczną Michalino >;)) Doczytałem się, że przy legalizacji samych konopi spadek sprzedaży piwa może wynieść i 25% wyobrażasz sobie co zrobią w takiej sytuacji koncerny? Co zrobią prawodawcy?

O,to jest ciekawe,nie patrzylam na to w ten sposób.
Z drugiej strony jestem przeciwniczką alko .
No,ale konopie też mieszają w głowach więc suma sumarum dla rządzicieli na jedno wyjdzie,im wsio rawno czy lud jest odurzony piwskiem czy zielskiem.

[Lothar.]

Ale to ekonomiczne Michalino, już teraz we francji i Hiszpanii :) to do dwu roślin się nie czepiają. Masz ogródek lub balkon i nic nie kupujesz, bo sama uprawiasz. Wyobrażasz sobie jaka to strata jak 25% produkcji tych niby piw się nie sprzeda? Rynek piwa w Polsce to 19 mld zł.