Lothar napisał/a
To "kultura techniczna" Andrzeju >;)) Goście nie ogarnęli że to nie jest "działo bezodrzutowe" i podmuch im głowę urwie. Powinni wycelować zmyć się i odpalić będąc daleko. Oglądałem próbę ostrzału moździerzowego lekkim moździerzem tak z 60mm, czego te chłopaki nie wyczyniali >;)) Przewracał im się moździerz, latali dokoła, myślałem że te cyrki to dlatego że mieli snajpera i strzelali pod ostrzałem, ale tam nikogo nie było >;)) Na spokojnie to można by się było wstrzelić i wysłać z 10 pocisków w cel, w tym czasie, mając normalnie wyszkolonych ludzi.
Dobrze jeszcze że nie zaplątali się w te liny na których wisiała rakieta, bo inaczej polecieliby razem z nią, hehehe