A dlaczego Panie lubią.... czekoladę? >;)))

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
6 wiadomości Opcje
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

A dlaczego Panie lubią.... czekoladę? >;)))

Lothar.


 Czym jest fenyloetyloamina?

Fenyloetyloamina, znana również pod nazwą PEA, to pochodna aminokwasu fenyloalaniny, która jest związkiem naturalnie występującym w naszym ośrodkowym układzie nerwowym. PEA jest syntetyzowana przez nasz organizm na drodze enzymatycznej dekarboksylacji fenyloalaniny. Jako że bierze udział w gospodarce neurofizjologicznej, klasyfikuje się ją jako neurotransmiter monoaminowy. Fenyloetyloamina ma za zadanie stymulację mózgu do syntezy innych neuroprzekaźników należących do jej grupy: dopaminy, serotoniny oraz norepinefryny. Związek PEA reguluje poziom glukozy we krwi, co z kolei wpływa na kontrolę apetytu. Działa również na zasadzie podobnej do związków termogenicznych, podnosząc ciśnienie krwi, sprzyjając tym samym redukcji tkanki tłuszczowej.

    Fenyloetyloamina – występowanie
    Działanie fenyloetyloaminy
    Działanie nootropowe
    Redukcja masy ciała
    Dawkowanie fenyloetyloaminy
    Przeciwwskazania i skutki uboczne

Fenyloetyloamina – występowanie

To zapewne dobra wiadomość dla wielu osób, gdyż głównym źródłem tego związku jest… czekolada. Poza czekoladą trudno o dobre źródło fenyloetyloaminy. Uzupełnianie jej poziomu jest jednak możliwe poprzez spożywanie produktów bogatych w aminokwas, który nasz organizm na drodze syntezy przekształca w PEA, czyli fenyloalaninę. Wśród takich produktów znajdą się m.in.: nasiona soi, soczewica czerwona, parmezan, orzechy arachidowe, len, pestki dyni, pistacje, migdały, świeży łosoś.
Działanie fenyloetyloaminy

W układzie nerwowym

Fenyloetyloamina, jak udowodniono, ma zdolność przenikania z krwi do mózgu, gdzie po dostaniu się do układu nerwowego stymuluje układy dopaminergiczny i noradrenergiczny oraz wywołuje uwalnianie β-endorfiny, czyli opioidowego peptydu, który sprawia, że odczuwamy przyjemność. PEA również hamuje enzymy rozkładające dopaminę oraz norepinefrynę, co pomaga w utrzymaniu ich odpowiedniego stężenia.

Wpływ na nastrój

Zdecydowanie w poczet korzyści płynących ze stosowania PEA można włączyć jej pozytywny wpływ na samopoczucie, dlatego też poleca się ją cierpiącym na depresję, a także tym w chronicznym stresie. Fenyloetyloamina ma tu o tyle słuszność zastosowania, że, jak już w paragrafie powyżej wspomniano, zwiększa ilość β-endorfiny (odpowiedzialnej za przyjemność) oraz dopaminy (odpowiedzialnej za poziom motywacji i energii do działania).
Działanie nootropowe

Fenyloetyloamina ma działanie nootropowe – czyli poprawiające funkcje poznawcze, przede wszystkim poprzez stymulację wydzielania acetylocholiny, której wysoki poziom poprawia pamięć. Osoby stosujące fenyloetyloaminę stwierdziły, że czują się tak, jakby miały większy dostęp do swoich wspomnień. Pośród uczestników badań stwierdzano również poprawę zdolności uczenia się oraz skupiania uwagi.
Redukcja masy ciała

Związek ten dostępny jest często w sklepach z odżywkami dla sportowców. Badacze wykazali, iż PEA może brać udział w procesach spalania tkanki tłuszczowej, co prawdopodobnie jest związane z jej termogenicznymi właściwościami. Fenyloetyloamina była również testowana na sportowcach w czasie trwania treningu i wielu z nich odczuwało tzw. "fenomen euforii biegacza" – zwiększając wytrzymałość i odporność organizmu na ból, a także poprawiając nastrój. PEA pomaga również kontrolować apetyt.
Dawkowanie fenyloetyloaminy

Dawka PEA zalecana to od 250 do 500 mg dziennie. W razie potrzeby można zastosować większą, ale nie powinno się przekraczać 1000 mg/dobę. Na początek lepsze będą mniejsze dawki – ok. 100 mg, a także stosowanie przerw w suplementacji.
Przeciwwskazania i skutki uboczne

Fenyloetyloamina nie powinna być stosowana przez ludzi ze zdiagnozowaną schizofrenią, gdyż środek ten podwyższa stężenie dopaminy w mózgu. Nie należy również łączyć ich z lekami będącymi inhibitorami MAO. Nadmiar PEA może prowadzić do szeregu skutków ubocznych, takich jak:

    ból głowy,
    refluks,
    nudności,
    bezsenność.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A dlaczego Panie lubią.... czekoladę? >;)))

Amigoland
Czy tylko panie? Hehehe. U nas w pracy po śniadaniu obowiązkowy jest kawałek czekolady, hehehe. Każdy co jakiś czas jakąś tam przynosi...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A dlaczego Panie lubią.... czekoladę? >;)))

Lothar.
A mnie skusiło na dowcip na mrozie, bo trzeba zjeść posiłek regeneracyjny o 12 a jak nie ma, to pół czekolady >;)) Stoimy żujemy, lepkie, zęby klei słodkie niemożebnie i.... podobnież Dziewczyny to jedzą dla przyjemności >;)) A facet to by zjadł coś mięsnego na gorąco, ot kiełbaskę z grilla, albo kawałek boczusia, albo kurczaka z rożna a nie takie słodkości >;)) W cieple to jakoś szybciej idzie a na mrozie żujesz, żujesz i nic nie ubywa, mordęga, a humor mocno średni no chyba że po łyku czegoś na rozgrzewkę >;)) No ale ja się... oszczędzam >;P
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A dlaczego Panie lubią.... czekoladę? >;)))

Amigoland
Lothar. napisał/a
A mnie skusiło na dowcip na mrozie, bo trzeba zjeść posiłek regeneracyjny o 12 a jak nie ma, to pół czekolady >;)) Stoimy żujemy, lepkie, zęby klei słodkie niemożebnie i.... podobnież Dziewczyny to jedzą dla przyjemności >;)) A facet to by zjadł coś mięsnego na gorąco, ot kiełbaskę z grilla, albo kawałek boczusia, albo kurczaka z rożna a nie takie słodkości >;)) W cieple to jakoś szybciej idzie a na mrozie żujesz, żujesz i nic nie ubywa, mordęga, a humor mocno średni no chyba że po łyku czegoś na rozgrzewkę >;)) No ale ja się... oszczędzam >;P
Można wrzucić 2 czekolady i pół kostki masła do garnka, lekko podgrzewać, a potem powoli wlać pół litra wódki, wychodzi taki grzaniec, że spocisz się na mrozie, hehehe. Dobranoc Wojtek. Dobranoc Duszki.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A dlaczego Panie lubią.... czekoladę? >;)))

Lothar.
>;)) A kto po grzańcu pójdzie na górę? >;)) Spadali by jak gruszki, bo na mrozie grzaniec natychmiast "bierze" :) Dobranoc Andrzeju



Ma te zimne dni, kiedy nie mamy ochoty wystawić nosa spod kołdry, polecam rozgrzewającą czekoladę z procentami i orzechowym akcentem do pochrupania. Jestem pewna, że taka czekolada postawi Was w mig na nogi :)

Moją czekoladę znajdziecie również w naszym nowym numerze "Życie ze Smakiem" (patrz prawa strona).

2 porcje

Składniki:

Czekolada:

    1 szklanka mleka
    1szklanka śmietany kremówki
    100 g gorzkiej czekolady
    2 łyżeczki kakao
    2 łyżeczki miodu
    opcjonalnie - 1,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej - jeśli wolimy, aby czekolada była gęsta
    adwokat
    pralina orzechowa
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: A dlaczego Panie lubią.... czekoladę? >;)))

Serenity
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Podobnież Dziewczyny to jedzą dla przyjemności >;)) A facet to by zjadł coś mięsnego na gorąco, ot kiełbaskę z grilla, albo kawałek boczusia, albo kurczaka z rożna a nie takie słodkości >;)) W cieple to jakoś szybciej idzie a na mrozie żujesz, żujesz i nic nie ubywa, mordęga, a humor mocno średni no chyba że po łyku czegoś na rozgrzewkę >;)) No ale ja się... oszczędzam >;P
Ja podobnie jak facet, wolę coś konkretnego - zjeść, nie wypić 😉